Ma na imię Weronika. Ma 6 lat. Jest moją córką, którą kocham całym sercem i jestem dla niej w stanie zrobić wszystko. Naprawdę, wszystko. Jest cudowną dziewczynką. Rezolutną, ciekawą, inteligentną i...niesamowicie obrażalską. Kiedyś jej zachowanie nawet mnie śmieszyło, dziś nie wiem już co robić. Mam wrażenie, że przypisuje mi całe zło tego świata. Wystarczy, że powiem NIE, a potrafi nie odzywać się do mnie cały dzień. Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić.
Małgosia nie jest jedynym rodzicem, który ma problem z obrażalskim dzieckiem. To dość powszechne zachowanie wśród dzieci, które takim zachowaniem próbują na rodzicach wywrzeć nacisk. I chyba śmiało można powiedzieć, że to próba manipulacji, która skutecznie potrafi zatruć życie dorosłym. Jak sobie z nią radzić? Podpowiadamy!
Buzia w „podkówkę”, łzy w oczach i odpowiadanie półsłówkami – tak w skrócie można opisać zachowanie obrażonego kilkulatka. Powód? Najczęściej błahy: odmowa kupna kolejnego już batonika, zwrócenie uwagi na niewłaściwe zachowanie, czy prośba posprzątania zabawek. Co może zrobić rodzic? Przede wszystkim uświadomić sobie, że dziecku nie dzieje się krzywda.
Często rodzice widząc, że ich dziecko jest smutne, zaczynają zadręczać się wyrzutami sumieniami. Nie potrafią patrzeć na jego smutek, łzy. Wtedy właśnie poddają się, ulegają i spełniają zachciankę malucha, a to najgorsze, co mogą zrobić. Dzieci bowiem bardzo szybko uczą się i zapamiętują jakie zachowania odnoszą pożądany skutek i w przyszłości to wykorzystują. Co możesz zrobić?
Zachować zimną krew
To ważne, aby nie dać się ponieść odruchowi współczucia. Jeśli ulegniesz, dziecko będzie to wykorzystywać, a ty nigdy nie rozwiążesz problemu. Jeśli masz pewność, że nie dzieje mu się krzywda, nie zwracaj uwagi na jego naburmuszoną minę. Udawaj, że jego humory w żaden sposób na ciebie nie działają.
Nie reagować
Znowu się obraziła? Ok, nie zwracaj na to uwagi. Zachowuj się normalnie i spokojnym tonem wytłumacz dziecku, że obrażanie się do niczego dobrego nie prowadzi. Każde dziecko chce być traktowane jak dorosłe, powiedz więc, że dorośli ludzie tak się nie zachowują. Niech dziecko wie, że dorosłość nie polega na wymuszaniu określonych zachowań u innych ludzi.
Zmień nastawienie
Najgorsze co możesz zrobić to krzyczeć na obrażone dziecko. Gwarantujemy, w ten sposób nie osiągniesz zamierzone celu, a wręcz przeciwnie – sprawisz, że jedyne co dziecko będzie odczuwać to lęk. Warto uświadomić sobie, że gdy krzyczymy nasz komunikat nie trafia do kilkulatka, a jedynie dziecko zapamiętuje sposób, w jaki to robimy. I uwaga, mówienie „ale z ciebie paskudna maruda!” też nie jest dobrym rozwiązaniem.
Rusz głową
I zainteresuj swojego obrażonego kilkulatka innym tematem. Poproś go o pomoc podkreślając, że tylko on jest w stanie rozwiązać twój problem. Dziecko poczuje się docenione i niezastąpione i szybko zapomni o muchach w nosie.
Rozmawiajcie
Rozmowa jest dobra na wszystko i zawsze działa! Spróbuj dowiedzieć się, o co dziecku chodzi, dlaczego tak się zachowuje. Porozmawiajcie o jego uczuciach, ale i twoich. Spokojnie wytłumacz, dlaczego nie zgodziłaś się na kupno batonika/kolejnej lalki/czy późniejszy powrót do domu.