![Fot. Flickr / [url=https://www.flickr.com/photos/brenneman/7170214390/]various brennemans[/url]/[url=https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/]CC BY - SA 2.0[/url]](https://m.mamadu.pl/5107e4715fbd093e641d200996ed4d86,360,0,0,0.jpg)
REKLAMA
Kiedy pod sercem nosiłaś swoje dziecko pewnie myślałaś, że jesteś gotowa na wszystko. Tomy przeczytanych poradnikowych książek, rady babć, mamy, sióstr, przyjaciółek – nic już nie mogło cię zaskoczyć. O pielęgnacji dziecka wiedziałaś chyba wszystko, o krokach milowych, poszczególnych etapach rozwoju dziecka, też. Wciąż jednak towarzyszyła ci niepewność. A jeśli będę złą matką? A jeśli sobie nie poradzę? A jeśli nie będę potrafiła prawidłowo zareagować? I w końcu, a jeśli nie rozpoznam niepokojących symptomów?
Spokojnie, nie wszystkie dziwne i zaskakujące zachowania dzieci muszą być zwiastunem groźnych chorób. Czasem to po prostu etap w rozwoju dziecka, który z czasem minie. Przedstawiamy wam cztery częste zachowania dzieci, które niepokoją rodziców, choć nie zawsze powinny.
Czy moje dziecko masturbuje się?
Już malutkie dziecko, gdy ściągniemy mu pieluchę, może dotykać swoich genitaliów i jest to całkowicie naturalne. Maluch dopiero poznaje swoje ciało, uczy się go i jest po prostu ciekawe. Poza tym nie rozumie dlaczego nie powinno dotykać swoich miejsc intymnych w obecności innych ludzi. I, cóż…dotykanie sprawia mu po prostu przyjemność.
Już malutkie dziecko, gdy ściągniemy mu pieluchę, może dotykać swoich genitaliów i jest to całkowicie naturalne. Maluch dopiero poznaje swoje ciało, uczy się go i jest po prostu ciekawe. Poza tym nie rozumie dlaczego nie powinno dotykać swoich miejsc intymnych w obecności innych ludzi. I, cóż…dotykanie sprawia mu po prostu przyjemność.
Jeśli twoje dziecko nie potrafi jeszcze chodzić ani mówić, a dotyka swoich miejsc intymnych, nie martw się tym, a już na pewno nie nazywaj tej czynności masturbacją.
Jeśli jednak masz w domu przedszkolaka, który coraz częściej "bawi się" swoimi narządami, powinnaś zwrócić mu uwagę. Spokojnie wytłumacz jak jego zachowanie może być odbierane przez innych i dlaczego tych czynności nie powinno wykonywać się w obecności innych.
Czego nie robić? Nie krzycz, nie strofuj i nie zawstydzaj. I pamiętaj, u kilkulatka ta czynność niewiele ma wspólnego z prawdziwą masturbacją i nie musi świadczyć o nieprawidłowościach w rozwoju.
Może zainteresować cię także: 4 rzeczy o noworodkach, o których zapominamy, gdy dorasta. Na szczęście!
Moje dziecko uderza głową w ścianę!
Takie zachowanie występuję najczęściej u dzieci, które skończyły półtora roku i spotyka częściej chłopców niż dziewczynki. Spokojnie, bardzo rzadko jest to objaw poważnej choroby, częściej jest to po prostu kolejny etap w rozwoju dziecka.
Takie zachowanie występuję najczęściej u dzieci, które skończyły półtora roku i spotyka częściej chłopców niż dziewczynki. Spokojnie, bardzo rzadko jest to objaw poważnej choroby, częściej jest to po prostu kolejny etap w rozwoju dziecka.
Kiedy dziecko uderza głową w ścianę, szczebelki łóżeczka, meble lub inne przedmioty, rodzice są poważnie zaniepokojeni. I nie można się dziwić – jest to coś, czego raczej się nie spodziewali, a że wygląda to dość dziwnie, ich obawy są w pełni uzasadnione.
Bardzo rzadko takie zachowanie jest zwiastunem choroby np. autyzmu. Częściej, powody są inne, mniej niepokojące. Przede wszystkim dziecko może uderzać głową, gdy chce się uspokoić, ukoić ból (spowodowany np. ząbkowaniem), wyładować złość (bo innego sposobu wyrażania emocji jeszcze nie zna) lub po prostu zwrócić na siebie uwagę rodziców.
Kiedy powinniśmy się zaniepokoić?Gdy uderzanie głową nasila się, gdy dziecko nie przestaje, nawet wtedy, gdy widać, że sprawia mu to ból, gdy nie chce się do ciebie przytulić, gdy od wspólnej zabawy woli samotność. Wtedy, powinniśmy udać się z naszą pociechą do specjalisty, który oceni, czy z dzieckiem nie dzieje się nic złego.
Jak reagować?Przede wszystkim zadbaj o jego bezpieczeństwo, zabezpiecz meble i otoczenie, tak aby maluchowi nie stała się krzywda. Gdy dziecko zaczyna uderzać głową, nie krzycz, a raczej postaraj się odwrócić jego uwagę od tej czynności. Poświęcaj dziecku dużo czasu i obserwuj jego zachowania.
Moje dziecko nie chce przestać ssać kciuka!
Odruch ssania u niemowlęcia jest zjawiskiem całkowicie naturalnym i prawidłowym etapem w rozwoju dziecka. Jeśli przez pierwsze miesiące życia dziecko ssie kciuk, rodzice nie niepokoją się. Gdy jednak dziecko potrafi już zrezygnować np. ze smoczka, a kciuk wciąż pcha do buzi, zaczynają zastanawiać się, czy aby na pewno wszystko jest w porządku.
Odruch ssania u niemowlęcia jest zjawiskiem całkowicie naturalnym i prawidłowym etapem w rozwoju dziecka. Jeśli przez pierwsze miesiące życia dziecko ssie kciuk, rodzice nie niepokoją się. Gdy jednak dziecko potrafi już zrezygnować np. ze smoczka, a kciuk wciąż pcha do buzi, zaczynają zastanawiać się, czy aby na pewno wszystko jest w porządku.
Uspokajamy, jeśli dziecko nie ukończyło 3. roku życia, nie powinnaś się martwić. Tę czynność wykonuje zazwyczaj bo jest znudzone, zmęczone, bądź zestresowane. Jeśli jednak jest już starsze i nadal uwielbia ssać kciuk, rodzice powinni interweniować. Przede wszystkim rozmawiać i tłumaczyć dziecku, dlaczego powinno zrezygnować z wykonywania tej czynności. Najlepiej, starać się odwracać uwagę dziecka od tego odruchu w chwili, gdy zaczyna go wykonywać.
Długotrwałe ssanie kciuka nie jest zwiastunem groźnej choroby, jednak, jak przekonują niektórzy specjaliści może negatywnie wpłynąć na stan uzębienia i zgryz u dzieci. Jeśli jednak dziecko ukończyło 6. rok życia i nadal zdarza mu się ssać kciuk, powinno udać się do specjalisty. Być może przyczyną są problemy emocjonalne.
Moje dziecko wciąż dłubie w nosie!
Od najmłodszych lat rodzice tłumaczą dzieciom, dlaczego nie należy dłubać w nosie. Najczęstszy argument? To po prostu nieestetyczne. Jednak, mimo usilnych próśb maluch wciąż wkłada palce do nosa. Być może wykonuje tę czynność, aby poradzić sobie ze swędzeniem. Być może jest to jego sposób na poradzenie sobie ze stresem (podobnie jak ssanie kciuka). A być może jest to jego sposób na zabicie czasu bądź nudy.
Od najmłodszych lat rodzice tłumaczą dzieciom, dlaczego nie należy dłubać w nosie. Najczęstszy argument? To po prostu nieestetyczne. Jednak, mimo usilnych próśb maluch wciąż wkłada palce do nosa. Być może wykonuje tę czynność, aby poradzić sobie ze swędzeniem. Być może jest to jego sposób na poradzenie sobie ze stresem (podobnie jak ssanie kciuka). A być może jest to jego sposób na zabicie czasu bądź nudy.
Kiedy powinniśmy się zaniepokoić? Gdy dłubanie w nosie jest wręcz obsesyjne. Może to bowiem doprowadzić do uszkodzenia blaszki sitowej czy końcu mózgoczaszki na końcu jamy nosowej.
Jeśli uważasz, że dziecko zbyt często wykonuje tę czynność, skontaktuj się z lekarzem i wspólnie znajdźcie rozwiązanie z tej sytuacji.
Źródło: edziecko.pl