
"Six pack" – chodzi oczywiście o „kaloryfer”, czyli idealnie umięśniony, płaski brzuch. Oczywiście osiągnięty w krótkim czasie po porodzie. Idealnym przykładem jest modelka Sarah Stage:
„Jestem tak dumna z tej wspaniałej kobiety! Jej dziecko ma cztery i pół miesiąca! Dobrze się odżywia i ciężko trenuje. Ciężka praca i poświęcenie sprawiają, że wszystko jest możliwe. To co, idziesz na trening w najbliższy poniedziałek?” – pisze trenerka Nichelle Hines.
No dobrze, właśnie urodziłaś dziecko, wygląd twojego ciała, delikatnie mówiąc, pozostawia nieco do życzenia. Chciałabyś wyglądać świetnie. Czy możesz osiągnąć to samo co piękna Naya Rivera w cztery i pół miesiąca? To prawda, że poświęcenie i ciężka praca będą konieczne, ale musisz też spełnić jeszcze kilka warunków: przed ciążą miałaś zniewalającą figurę, masz do dyspozycji prywatnego trenera, kogoś, kto zajmie się dzieckiem podczas twoich wielogodzinnych treningów, korzystasz ze wsparcia dietetyka i masz fantastyczne geny. Proste? Niestety nie.
Jeśli jednak chcesz trenować, poza determinacją będziesz też potrzebowała wsparcia z zewnątrz. Przy dziecku ćwiczyć naprawdę się da. Można na to wykorzystać jego drzemkę, można zapisać się na zajęcia dla mam z dzieckiem, można kupić biegowy wózek i razem z maluchem ruszać w drogę. Jednak jeśli chcesz poświęcić naprawdę wiele godzin dziennie na mocny trening, dziecko nie będzie grzecznie siedziało na sali treningowej, ktoś się musi nim zająć. Czy twój partner zrezygnuje z pracy na kilka godzin dziennie? A może opiekunka? To niestety kosztuje… Czas na treningi przy dziecku może i powinien się znaleźć, ale niekoniecznie w wymiarze kilkunastu godzin tygodniowo…
To co, dajemy sobie spokój z tym całym sportem i siadamy wygodnie na kanapie? Tylko najpierw skoczymy jeszcze do kuchni po paczkę ciastek? Oczywiście, że nie. Sama jestem osobą, której bez sportu ciężko wytrzymać. kiedy urodziłam dziecko, po powrocie do domu ze szpitala zabrałam się za systematyczne ćwiczenia (tylko te, na które pozwolił mi lekarz) i chciałabym zachęcić do tego samego wszystkich, niezależnie od tego, czy są po porodzie, czy nie. Ale w granicach rozsądku.
Może zainteresować cię także: Masz w domu niemowlaka? Świetnie się składa! Pierwszy krok do bycia fit mamą już za tobą!