Jak nie zjesz obiadu, nie będzie spaceru. Przestań płakać, bo pójdziesz do kąta. Czasy się zmieniają. Wiemy już, że powinnyśmy wykazać się psychologicznym podejściem do dzieci. Żadnych klapsów. Czego jeszcze nie wolno robić?
1. Brak konsekwencji
Budowanie własnego autorytetu stanowi bardzo ważny element na długiej, wyboistej drodze, jaką jest macierzyństwo. Roller-coaster kobiecych emocji może mieć negatywne przełożenie na wychowanie twojego dziecka. Dlatego przykładaj dużą wagę nie tylko do dziecięcej niesubordynacji, ale również – do własnej konsekwencji.
Małe dzieci badają, na ile mogą sobie pozwolić. Naturalnie testują również cierpliwość swoich rodziców. Dlatego tak ważne jest, abyś niczym Westalka strzegąca domowego ogniska dbała o odpowiednią atmosferę i pilnowała, żeby brzdąc nie posuwał się zbyt daleko. Wyznacz jasno granice i konsekwentnie reaguj za każdym razem, kiedy dziecko spróbuje je przekroczyć.
2. Wpadanie w złość
Na pewno zdarzyło ci się kiedyś powiedzieć coś, czego później żałowałaś. Dzieci potrafią jednak być bardzo pamiętliwe i często biorą nasze słowa do siebie. Jeżeli jesteś roztrzęsiona i trudno jest ci zapanować nad własnymi emocjami, tym bardziej będziesz miała problem z okiełznaniem kilkulatka.
Jeżeli dziecko zaszło ci za skórę, a wiemy, że potrafi robić to perfekcyjnie, weź kilka głębszych oddechów, zanim przypuścisz odwet. Zacznij dyscyplinowanie od siebie samej, dopiero potem przyjdzie czas na młodszego członka rodziny.
3. Długie tłumaczenie
Przejdź szybko do meritum i przekaż dziecku konkretny komunikat. Nie rozbijaj wypowiedzi na mniejsze wątki, w końcu to nie wykład uniwersytecki. Spróbuj wytłumaczyć jak najbardziej klarownie, czego nie wolno robić i dlaczego.
Pomocne będzie niewdzięczne słowo „rutyna”. Możesz unikać jej w małżeństwie, wystrzegać się jej w pracy i łóżku, ale wprowadź chociaż odrobinę powtarzalności do życia swojego dziecka. To ona sprawia, że młody człowiek ma czego chwycić się w trudnych chwilach i nie musi bać się jutra. Typowym przykładem zdrowej rutyny jest kładzenie dziecka do łóżka po wieczorynce. Musi ono jednak wiedzieć, że nie będzie wyjątków od tej reguły.
4. Próby powstrzymania furii
Chcesz zmusić dziecko, żeby przestało zachowywać się jak mały diabełek? Jeżeli wpadło w szał, najlepiej zrobisz, czekając, aż opadną mu pierwsze emocje. Pamiętaj, że malec dostaje furii, kiedy chce skupić na sobie twoją uwagę. Próbując go uciszyć, dasz mu do zrozumienia, że ta metoda działa.
Jeżeli dziecko odkryje, że histeria przynosi efekty, zacznie chwytać się jej jak brzytwy. Powtarzanie, żeby się uspokoiło, będzie jak rzucanie grochem o ścianę. Dopiero kiedy maluch wróci do rzeczywistości i zacznie słuchać, co do niego mówisz, jakiekolwiek próby wyjaśnienia, dlaczego postąpił źle, będą miały sens.
5. Gadanie, a nie robienie
Mówienie do dziecka jest bardzo ważne. W końcu to ty jesteś rodzicem. Jednak pogódź się z tym, że zanim twój rozmówca dorośnie, upłynie jeszcze kilka lat. Nie oczekuj więc od niego elokwentnych odpowiedzi, ani cierpliwości do swoich monologów.
Nie trać czasu na tłumaczenie, dlaczego twój podopieczny powinien cię słuchać, ale zacznij wyciągać konsekwencje z jego działań. Jeżeli na mówieniu się skończy, dziecko zacznie cię ignorować i będzie postępować po swojemu.