Uważaj, co kupujesz. Czego NIE POWINNY zawierać kosmetyki nawilżające dla dzieci?
Artykuł powstał we współpracy z Oillan
29 stycznia 2016, 14:12·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 stycznia 2016, 14:12
Nie każda mama zdaje sobie sprawę z tego, że szkodliwe substancje, które można znaleźć w wielu kosmetykach dla dzieci, bez trudu mogą dostać się do krwi dziecka. Po przeniknięciu cienkiej warstwy skóry, wraz z krwią chemikalia wędrują dalej, aż do serca, płuc, a nawet mózgu.
Reklama.
Dzieci do trzeciego roku życia mają szczególnie delikatną, wrażliwą na podrażnienia skórę. Cienki naskórek niemowlaka łatwo uszkodzić, podobnie może ulec zniszczeniu płaszcz hydrolipidowy (PTS), chroniący przed czynnikami zewnętrznymi (wiatrem, mrozem, promieniami UV, amplitudami temperatur). PTS pełni funkcję tamy, dzięki której do organizmu nie przedostają się bakterie, grzyby i zanieczyszczenia.
Wybierając kosmetyki dla niemowlaka, kieruj się przede wszystkim ich składem. Powinny one zawierać naturalne substancje pochodzenia organicznego. Niestety, smutna prawda jest taka, że kuszące zapachem i kolorem kosmetyki dla dzieci mogą zawierać substancje szkodliwe dla zdrowia. Istnieją składniki szczególnie przez nas odradzane.
1. Sodium Laureth Sulfate (Sodium Lauryl Sulfate, SLS, SLES)
SLS to substancja uczulająca, dodawana do kosmetyków i odtłuszczających detergentów. Często zawierają ją pasty do zębów, szampony, żele pod prysznic i do mycia twarzy, płyny do kąpieli oraz higieny intymnej. Zamiennikiem tego składnika mogą być Betaina (Betaine), Decyl Glucoside czy Disodium Laureth Sulfosuccinate. SLS sprawia, że produkt ładnie się pieni, ale jednocześnie działa drażniąco na skórę dziecka, oczy i spojówki. Może doprowadzić nie tylko do wysuszenia, ale także – wywołać świąd, łupież, podrażnienie, a także – zapalenie skóry.
2. Parabeny (Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Benzylparaben, Konserwanty)
Parabeny dodaje się do kosmetyków, aby wydłużyć ich trwałość. Te popularne substancje konserwujące wywołują jednak często odczyn alergiczny. Są przyczyną pokrzywki i swędzenia, a także prowadzą do zachwiania gospodarki hormonalnej. Odkładają się w skórze i zwiększają jej wrażliwość na działanie czynników zewnętrznych. Przenikają do krwi, zwłaszcza w miejscach, gdzie skóra jest najcieńsza – w pachwinach, okolicach narządów płciowych, klatki piersiowej i szyi.
Szczególny wpływ na ich szkodliwe działanie mają promienie słoneczne. Reakcja alergiczna na ten składnik kosmetyków przejawia się zaczerwienieniem skóry, wypryskami, świądem lub pokrzywką. Niektórych rodziców zaskoczyć może fakt, że znajdą je w preparatach do leczenia AZS.
3. Parafina (Mineral Oil, Vaseline, Paraffin Oil, Parrafinum Liquidum, Synthetic Wax, Isoparaffin)
Pachnące oliwki dla dzieci często zawierają parafinę, która nie tylko natłuszcza skórę niemowlaka, ale także blokuje przedostawanie się do środka substancji odżywczych. Stosowana w kremach i balsamach do ciała, sprawia, że skóra staje się gładka, ale jednocześnie zapycha jej pory, przez co gruczoły łojowe przestają prawidłowo pracować. W efekcie na skórze niemowlaka mogą pojawić się wypryski.
To jednak nie koniec problemów z parafiną. Organizm nie radzi sobie z jej transformacją i wydalaniem. Substancja ta odkłada się w narządach takich, jak wątroba czy nerki. Ponieważ większość składników kosmetycznych rozpuszcza się w parafinie, pełni ona funkcję wypełniacza zwiększającego objętość produktu.
Parafina ma także pozytywne działanie. W przypadku schorzeń skórnych u wielu osób sprawdza się stosowanie ciekłej parafiny bez dodatków. Powlekając skórę, tworzy ona warstwę, która chroni przed dalszym rozwojem zmian.
4. PEG (PPG /PEG 15, 20, 40, 80; PPG-Stearate, glikol polietylenowy, Butylene Glycol)
Glikol polietylenowy poprawia wchłanialność różnych substancji przez skórę, również tych toksycznych. Glikole mogą doprowadzić do zapalenia spojówek, wywołać łzawienie, pieczenie, świąd i obrzęk powiek, spowodować kaszel.
5. Propylene Glycol (Glikol propylenowy)
Zawarty w preparatach dla dzieci glikol propylenowy wywołuje wiele emocji. Jego stosowanie może skutkować reakcją alergiczną. Nie tylko wysusza naskórek i wywołuje stany zapalne, ale także ma działanie rakotwórcze. Jego kontakt z oczami prowadzi do łzawienia, swędzenia, pieczenia i opuchnięcia. Warto więc zwrócić uwagę na to, czy nie dodano go do szamponu dla dzieci.
6. Sztuczne zapachy i barwniki (Parfume, Fragrance, Aroma, CI)
Aromaty imitujące zapachy natury to kolejny wróg małych dzieci. Mogą powodować zawroty i bóle głowy, zachwiać równowagę układu nerwowego i doprowadzić do wystąpienia alergii. Są one o tyle trudne do zidentyfikowania, że w składzie preparatów do pielęgnacji zazwyczaj figurują pod ładnie brzmiącymi, łacińskimi nazwami.
7. Silikony i olej silikonowy (Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane)
Zawarty w kremach pielęgnacyjnych silikon nie tylko wygładza skórę, ale także zatyka jej pory, co utrudnia wchłanianie innych, zdrowych substancji.
Przed zakupem kosmetyków dla swojego dziecka sprawdź dokładnie ich skład, a także upewnij się, że posiadają one atest wydany przez instytucję państwową. Produkt może być atestowany przez Państwowy Zakład Higieny, Instytut Matki i Dziecka, Centrum Zdrowia Dziecka lub inny podmiot, który posiada odpowiednie uprawnienia.