Do wielu czynności, których nie lubią dzieci, takich jak czesanie się czy mycie zębów, na szczęście nie zalicza się kąpanie. Dzieci uwielbiają pluskać się w wodzie, kąpiele w pianie i zabawy z gumową kaczką. Może odstępstwo od reguły stanowi tylko mycie włosów. Tym trudniejsza może okazuje się przeprowadzka z dziecięcej wanienki do dużej wanny lub pod prysznic. To dodatkowy stres zarówno dla rodziców, jak i małych brudasków.
Pewnie zastanawiasz się, kiedy wreszcie będziesz móc zostawić swoją pociechę w łazience i nie martwić się, czy zrobi sobie krzywdę? I kiedy w końcu twój potomek zacznie się myć samodzielnie? Pierwsze kroki są najtrudniejsze, dlatego na początku niezbędna będzie twoja pomoc. W miarę jak dziecku zacznie przybywać lat, zaczniesz odczuwać potrzebę, żeby wzięło sprawę w swoje ręce.
Zanim nastąpi ten moment Najlepiej jest przyzwyczajać malucha do dbania o własną higienę stopniowo. Na początku możesz zachęcać go, aby sam mył poszczególne partie ciała. Postaraj się przekonać dziecko, że czas spędzony pod prysznicem w pojedynkę może być przyjemny. Na zachętę pozwól mu wybrać w sklepie żel, którego zapach najbardziej przypadnie mu do gustu, albo postaraj się wyjaśnić, że dzięki szybkiemu prysznicowi będzie mieć więcej czasu na inne przyjemności, takie jak czytanie bajek czy czułości.
Jedne dzieci wolą kąpiel, inne prysznic. Jeżeli masz taką możliwość, możesz pozwalać swojej pociesze na jedno i drugie. Ważne jest przede wszystkim to, aby wyrobić w potomku nawyk regularnego, samodzielnego mycia swojej osoby.
Przede wszystkim bezpieczeństwo Prysznic ma pewną bardzo dużą przewagę nad kąpielą: jest zdecydowanie bezpieczniejszy. Jeżeli przyzwyczaisz swoje dziecko do prysznica, uwolnisz się od przechodzenia mimochodem obok łazienki w momencie, kiedy twój potomek oddaje się zabiegom higienicznym. Innym plusem jest to, że twoja rola w łazience w końcu zacznie ograniczać się do sprawdzenia, czy dziecko dokładnie się namydliło, ewentualnie czy spłukało szampon. Poniżej znajdziesz kilka prostych wskazówek, jak zachęcić małego do mycia się bez niczyjej pomocy.
1. Zakaz małpowania pod prysznicem
Brak mamy w pobliżu nie oznacza wcale, że dziecko może robić, co chce. Woda, mydło i śliska terakota to zestaw, który czasem powoduje powstanie siniaków. Znajdź sposób, żeby uświadomić swojemu potomkowi, do czego służą kosmetyki i słuchawka prysznicowa, a istnieje szansa, że nie zrobi sobie krzywdy! Zapewnij go, że jesteś w pobliżu, gdyby potrzebował pomocy.
2. Sprawdzenie temperatury wody
Na pewno zdarzyło ci się kiedyś, że odkręcona woda była zbyt gorąca. W takich sytuacjach liczy się refleks, którego może zabraknąć twojemu dziecku. Dlatego przed pierwszym samodzielnym prysznicem pomóż maluchowi wyregulować temperaturę wody i zwróć mu uwagę, aby nie kierowało strumienia wody bezpośrednio na siebie. Jeżeli wasza kabina prysznicowa czy wanna są specyficzne, wprowadź malucha w meandry działania całego mechanizmu. Wytłumacz, że musi poczekać chwilę po odkręceniu wody, pokaż jak regulować jej strumień.
3. Mata antypoślizgowa
Dobrym rozwiązaniem jest mata antypoślizgowa obok wanny lub kabiny prysznicowej. Dodatkowo, możesz umieścić w wannie lub kabinie prysznicowej gumową podkładkę z przysadkami. To zmniejszy ryzyko upadku, a przy okazji fundniesz swojemu dziecku delikatny masaż stóp.
4. Unikaj olejków do kąpieli Chociaż olejki mają niezastąpiony zapach, pod wpływem ich działania skóra staje się jeszcze bardziej śliska. Podobny efekt może wywołać nadmiar mydła lub szamponu. Pokaż małemu kilka razy, jakie porcje będą najbardziej optymalne. Możesz pomóc mu nalać odrobinę szamponu na dłoń. Miej do dziecka cierpliwość i nie karć go za popełnione błędy.
5. Otwarte drzwi
O ile pięcio- czy sześciolatek nie powinien mieć nic przeciwko mamie zaglądającej do łazienki, o tyle większe dzieci zaczynają odczuwać wstyd i zasługują na odrobinę prywatności. Jeśli boisz się zostawiać potomka samego w łazience, dobrym rozwiązaniem może się okazać polityka uchylonych drzwi. Tym bardziej postaraj się, aby łazienkowy nowicjusz w pierwszych miesiącach swojej prysznicowej kariery nie korzystał z zamka do drzwi.