![Fot. Pixabay / [url=https://pixabay.com/pl/kobieta-gospodarstwa-kwiat-r%C3%B3%C5%BCowy-1031508/] Unsplash [/url] / [url=https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage] CC0 Public Domain [/url]](https://m.mamadu.pl/bee5c42f2da0ef51313714c2eba4d02b,360,0,0,0.jpg)
Piękna kobieta! Mówi, że zawsze cieszyła się ogromnym zainteresowaniem ze strony facetów, ale była zbyt wybredna. Żaden jej nie pasował. Przed trzydziestką zdała sobie sprawę, że czas przestać wybrzydzać, bo jeszcze trochę i zostanie sama. Poznała wtedy o dziesięć lat starszego, żonatego Pawła. Bardzo szybko rozkochała go w sobie i doprowadziła do rozpadu związku. Są ze sobą od kilku lat, nie mają wspólnych dzieci. Za to często goszczą u nich jego synowie.
Wpadła trzy lata temu. Nie wie kto jest ojcem dziecka, ponieważ w tamtym okresie współżyła z kilkoma partnerami. Mówi, że miała po prostu dość ciężki okres w życiu, szukała swojego miejsca. Gdy na świecie pojawiła się Lena, wszystko się ustabilizowało. Zapragnęła normalnego życia i stabilnej sytuacji. Na portalu randkowym szukała kogoś, kto też ma dziecko, bo była przekonana, że taki mężczyzna zaakceptuje jej dziecko.
Może zainteresuje cię też: "Nie potrzebuję faceta, ale moje dzieci muszą mieć ojca." Co jest w stanie zrobić samotna matka?
Baśka, Agnieszka i Karolina wylewają swoje żale na specjalnym forum dla macoch. Wchodzę tam i zamieram. Czytam jedną, drugą, trzydziestą siódmą historię mrożącą krew w żyłach. Wiele z tych kobiet szuka pomocy, pyta jak poradzić sobie z dziećmi, które pyskują i nie szanują ich. Są też takie, które radzą sobie wspaniale – tworzą rodziny, przepełnione miłością, akceptacją i szacunkiem.
W sytuacji, kiedy kobieta nie akceptuje dzieci partnera z jego poprzedniego związku rodzi się we mnie pytanie - jakie potrzeby w tym momencie nie zostają u niej zaspokojone? Co takiego "robią" jej te dzieci, z czym nie jest w stanie sobie poradzić. Każdy z nas w inny sposób może interpretować różne sytuacje. Załóżmy, że rodzina partnera jest taka nową sytuacją - czymś z czym kobieta musi się zmierzyć. Może ona ten stan rzeczy zaakceptować i dzięki temu zaspokoić swoje potrzeby bycia matką lub opiekunką. Może też odebrać to jako zagrożenie dla np. swojej niezależności czy siły.
Trzecią, lecz nieostatnią opcją jest uczucie lęku spowodowane brakiem gotowości czy umiejętności do zajmowania się dzieckiem w pewnym wieku. Daleki jestem od uogólniania i interpretowania zachowań wszystkich kobiet w jeden sposób. Słyszałem teorię o "dbaniu tylko o swoje stado" lub "rywalizowania o względy partnera z jego dziećmi - szczególnie córkami". Traktuje je jednak jako tylko jedne z kilku wyjaśnień, ponieważ każdy człowiek posiada inną psychopatologię, która ujawniać może się w zupełnie dla nas zaskakujący sposób.
Jeżeli chodzi o kwestie pomocy dla takich kobiet - jak najbardziej wskazana jest terapia indywidualna, która pomoże zrozumieć przede wszystkim "dlaczego kogoś nie akceptuję?" i wypracować sposoby radzenia sobie z tym problemem. Nie zapominajmy o partnerze oraz innych członkach rodziny, którzy mogą odczuwać niechęć kobiety. Ważne, by rozważyć opcje terapii pary i zobaczyć na jakie aspekty związku przekładają się negatywne emocje kobiety. Psychoterapia wydaje się tutaj być bardziej użyteczna niż konsultacje seksuologiczne.
Basiu, Agnieszko, Karolino, powodzenia!