Czy zdarza ci się, że twój partner doprowadza cię do szału? Na dłuższą metę to nieuniknione, jednak należy uważać, bo te drażniące nas drobiazgi, jeśli w porę nic z nimi nie zrobimy, mogą urosnąć do niebotycznych rozmiarów.
W skomplikowanym świecie związków, oprócz katastrof, które natychmiastowo niszczą relacje (zdrady, uzależnienia, kłamstwa) istnieją też drobiazgi, miny, skutecznie niszczące związek od środka. Im szybciej je rozpoznamy, tym lepiej! John Jacobs, nowojorski psychiatra twierdzi, że podstawowym wyzwaniem życia w związku jest właśnie odkrycie sposobu, na to żeby irytujące zwyczaje partnera nie zraziły nas na tyle, by mieć go dosyć. Terapeuta John Van Epp twierdzi nawet, że „tak naprawdę nie mieszka się z partnerem w domu, a z partnerem w głowie”. Oznacza to mniej więcej to, że wszystkie jego zachowania podciągamy pod nasze przekonanie o tym jaki on jest. Poznajcie najczęstsze miny, na które nieświadomie władowują się pary, może dzięki temu uda wam się ich uniknąć:
1. On robi to celowo
Często problemem nie jest sam irytujący nawyk partnera, a znaczenie jakie mu nadajemy. Mamy skłonność do przyjmowania wszystkich rzeczy osobiście, choć mogą one nie mieć z nami żadnego związku. On na pewno celowo nie opuszcza deski klozetowej, kruszy w łóżku i chrapie! Jaki miałby mieć w tym cel? Nie zastanawiamy się, bo już jesteśmy wściekłe.
Niestety, wiele rzeczy w naszym życiu robimy automatycznie, bez zastanowienia. Z badań wynika, że znaczna większość ludzi tłumi swoje irytujące zachowania na wczesnym etapie randkowania, później kiedy zbliżają się do drugiej osoby, puszczają też ich mechanizmy kontroli. Zanim wykrzyczysz partnerowi, że już setny raz podnosisz jego mokry ręcznik z podłogi, zastanów się czy kiedykolwiek mówiłaś mu, że ci to przeszkadza. Jeśli powtarzasz to do znudzenia, ale wciąż nie widać poprawy, możliwe że powinnaś odpuścić i zaakceptować tę wadę. Przypomnij sobie wszystkie jego pozytywne cechy, czy warto psuć wasz związek przez ten przyziemny drobiazg? Prosty rachunek zysków i strat może pomóc ci złapać dystans!
2. Jest okropnym bałaganiarzem!
W niemal każdej relacji jeden z partnerów jest większym bałaganiarzem niż drugi. Według raportu naukowców z Columbia University, aż 80 proc. mieszkających razem par potwierdza, że kłócą się o porządek w mieszkaniu. Nie mam dla was dobrych wieści, terapeuta rodzinny Cloe Madanes twierdzi, że: „On nigdy nie posprząta do końca tak, jak chciałabyś żeby to zrobił.” przyznaje też, że mnóstwo par doprowadziło to do rozwodu.
Przymując te fakty nie pozostaje nic innego jak zmiana sposobu myślenia. Zamiast skupiać się na niedociągnięciach, zauważ to że partner stara się ci pomóc i uczestniczy w wielu innych obowiązkach domowych.
3. Nie czuję się kochana
Najpierw musisz odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego pojawia się w tobie to odczucie. Miłość można okazywać na różne sposoby i często nieporozumienia wynikają z tego, że każde z was robi to inaczej. Może w rodzinie twojego partnera uczucia okazywało się za pomocą robienia czegoś dla drugiej osoby, a nie słów? A może przeciwnie, mimo codziennych zapewnień o gorącym uczuciu nie widzisz tego w jego zachowaniu? Zamiast zalewać się łzami z powodu domniemanego braku miłości, spróbuj zmienić perspektywę i dostrzec drobne gesty, którymi na co dzień pokazuje ci, że jesteś dla niego ważna. Porozmawiaj z nim o sposobach okazywania uczuć i zmień coś nie w nim, a w sobie. Przerwij wzorzec, który ci nie odpowiada, przecież też w nim tkwisz. Zamiast brnąć w kolejną kłótnię, spróbuj przerwać ją słowami: „Możesz teraz krzyczeć i robić co tylko chcesz, ale pamiętaj że i tak cię kocham i zamierzam być z tobą.”.
4. Nie czuję się doceniona
Kiedy czujemy, że nasze działania nie są uznawane i doceniane, często tracimy motywację żeby dalej się starać. Tak samo jest w związku. Zanim jednak stwierdzisz, że związałaś się z wyjątkowo niewdzięcznym typem, weź pod uwagę to, że ludzie mają różne sposoby komunikowania się i nie powinnaś z góry zakładać, że twój partner wie, co zrobić żebyś poczuła się doceniona.
Możesz spróbować zmienić tę sytuację, poprzez tzw. „przewrót w grze”. Zamiast dopominać się o pochwały od partnera, sama głośno się pochwal, po czym sama sobie podziękuj. Taka niespodziewana i odegrana z uśmiechem inscenizacja powinna dać mu do myślenia bardziej niż kolejna awantura. Zrób też sobie sama rachunek sumienia i odpowiedz szczerze na pytanie, czy umiesz okazywać partnerowi wdzięczność?
5. On mnie kontroluje
Jest to sprawa, na którą skarży się aż 40 proc. osób pozostających w romantycznej relacji. Ludzie nie lubią, kiedy ktoś mówi im co mają robić, a jednocześnie posiadają różne definicje tego pojęcia. Coś co jedna osoba odbiera jako próbę kontrolowania jej życia, dla drugiej jest wyrazem miłości i troski. Zanim uniesiesz się dumą i oświadczysz, że nikt nie będzie mówił ci co masz robić, spróbuj założyć, że intencje partnera były dobre. To pierwsze założenie, które powinniśmy przyjąć w niejasnych sytuacjach. Pomyśl nad tym, co mogło go zmotywować do takiego zachowania, może czegoś mu brakuje?
6. Ulatująca intymność
Terapeuta rodzinny Cloe Madanes twierdzi, że brak intymności w związku działa w dwie strony. Jeśli spełniasz potrzeby partnera i sprawiasz, że czuje się kochany, on też okaże ci bliskość i ciepło. Dbajcie o drobne gesty, które pokażą drugiej osobie, że jest dla was ważna. Przytulenie, niespodziewany pocałunek w szyję, złapanie za rękę… wszystko to małe kroczki, które prowadzą do długiego, szczęśliwego spaceru przez życie.
7. Flirt
Brak bliskości w związku często kompensujemy sobie flirtując z innymi. Choć mówi się, że sam flirt jest niewinny i nigdzie nie prowadzi, to dla naszego partnera ten fakt może być bolesny a nawet upokarzający. Chęć flirtowania z innymi to prosty komunikat: „Potrzebuję uwagi! Proszę, zauważ mnie!”. Jeśli więc złapiesz siebie na tej potrzebie, albo zauważysz że do flirtu skłania się twój partner, warto zadać sobie proste pytania o własne potrzeby i stopień ich zaspokojenia.
8. Konflikt osobowości
Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale to podobieństwa sprawiają, że zostajemy ze sobą dłużej. Niestety, związki dwóch takich samych osób się nie zdarzają, dlatego jedynym sposobem na poradzenie sobie z różnicą osobowości je zaakceptowanie jej. Fakt, że się różnicie jest jak najbardziej normalny. Podstawowym błędem par, jest zakładanie że druga osoba ma takie same potrzeby ja my. Jeśli jako ekstrawertyk masz potrzebę zostania na imprezie do późna, a twój introwertyczny parnter ma już dosyć, to umówcie się że zostaniesz z koleżanką i wrócisz później. Klucz do szczęścia, to zrozumienie i zaakceptowanie swoich różnych potrzeb.
9. Brak sprawiedliwości
Jednym z najtrudniejszych zadań stojących przed parą jest poradzenie sobie z konfliktem interesów, jaki niejednokrotnie się pojawi. Z czyją rodziną spędzić święta? Kto ma poodkurzać mieszkanie? Gdzie jedziemy na wakacje?
Te dylematy często powodują poczucie, że w związku brakuje sprawiedliwości. Jeden z partnerów ma wtedy wrażenie, że jego punkt widzenia jest ignorowany. Znów wracamy do kwestii odpowiedniej perspektywy. Paradoksalnie, badania pokazują że im bardziej para stara się zachować sprawiedliwy podział, mierzy czas, porównuje, sprawdza słuszność wybranych rozwiązań, tym mniej odczuwa satysfakcji ze związku. Zamiast wyciągać sprawy z przeszłości, postarajcie się wypracować własne systemy rozwiązywania tego typu dylematów. Idąc partnerowi na rękę, umówicie się że kiedy ta sytuacja się powtórzy, on ustąpi tobie.
10. Krytyka
Łatwo jest znaleźć powód do skrytykowania partnera. Mówią, że jeśli chcesz zabić związek od razu, wdaj się w romans, jeśli chcesz niszczyć go powoli, dużo krytykuj. Coś w tym jest! Przykre słowa sprawiają, że partner czuje się atakowany i niekochany. Madanes twierdzi, że problemem większości par nie jest niedostateczna komunikacja, ale wręcz za dużo komunikacji, a mianowicie wałkowanie wciąż tych samych problemów w ten sam, destrukcyjny sposób. Niestety, większość z tych spraw nigdy się nie zmieni, badania pokazują, że 69 proc. problemów małżeńskich wynika z podstawowych różnic osobowości między partnerami i nie ma szans, by je wyeliminować. Jedyne co możemy, to zmienić podejście!