Spotykasz kogoś i "wpadasz" jak śliwka w kompot. Wzięło Cię! Na pierwszy rzut oka widać, że to Twój wymarzony ideał. Ale kiedy zauroczenie mija i przyglądasz się ukochanemu uważniej, zaczynasz dostrzegać te małe, niby nic nie znaczące szczegóły, które drażnią... To może być sposób w jaki ona się uśmiecha, jakieś jego dziwne "powiedzonko" albo to, jak smaruje masłem kanapkę (tak, tak!).
Dziś głos oddajemy tym, którzy zakończyli swoje znajomości z powodów, które wydają nam się błahe i głupie (może to tylko pozory?). Oto, najbardziej banalne z możliwych, przyczyny zakończenia znajomości:
Niezgodność upodobań kulinarnych – "Smarował sałatę musztardą. Nie mogłam na to patrzeć." "Nie jadła właściwie nic, poza ziemniakami." "Soliła wszystko, nawet słone ogórki. I zawsze jej było za mało." No tak. Za duża ilość soli może rzeczywiście stać się solą w oku naszego partnera. Mimo, że każdemu związkowi potrzeba odrobiny pikanterii, lepiej nie przesadzać z przyprawami.
Partner kojarzy się z którymś z rodziców – "Nie mogłem znieść tego, że pachniała tym samym dezodorantem, co moja matka." I jak tu się skupić w chwili bliskości? Ale to nie wszystko: "Miały nawet takie samo powiedzonko. Uciekłem." Cóż, niektórzy podświadomie wybierają sobie partnerów na podbieństwo mamuś czy tatusiów :)
Trudne do zaakcpetowania nawyki – "Wkładała oblizaną lub umoczoną w kawie łyżeczkę z powrotem do cukiernicy." Jak ja tego nie lubię ... Ale może można było coś wynegocjować Używać osobnych cukiernic? Jednorazowych łyżeczek? Cukru w mieszadełku?
Różne tempo (wszystkiego) – "Chodziła za wolno, zawsze kilka metrów za mną. Każdy spacer był nieudany. " "Mówił tak szybko, że nie rozumiałam połowy z tego, co chciał mi przekazać. Właściwie nie zauważyłam nawet, jak ze mną zerwał." Jak to "jak"? Szybko.
Przesadna higiena – "Mył się kilkanaście razy dziennie, wylewał na siebie pół butelki perfum i spędzał mnóstwo czasu przed lustrem." Hmmm to już chyba narcyzm. Ostatecznie, nie przesadzajmy, z dwojga złego lepiej w tę stronę, jak to powiedział Osioł do Shreka.
Ubiór – "Ciągle nosił ten dziwny płaszcz. Nie rozstawał się z nim." Jeśli nie zdejmował go nawet do kąpieli, to rozumiem i łączę wyrazy współczucia.
Głupota – "Nie mógł uwierzyć w lądowanie na księżycu. " "Kłócił się, że to Słońce kręci się wokół Ziemi." No cóż... W takich związkach chyba często zapada krępująca cisza. Jeśli potraficie ją sobie czymś zapełnić, to dobrze. Jeśli nie... Zostaje telewizja.
Głupie komentarze podczas intymnych chwil – Cytować nie trzeba, można sobie wyobrazić.
Czyżby to był najmniej banalny z banalnych powodów?
Koniec związku to (poza kilkoma szczególnymi przypadkami) raczej niewesoły okres dla partnerów. Czasem nawet ciężka próba. Rozstajemy się z różnych przyczyn – dzieli nas niezgodność charakterów, poważne problemy czy zdrada. Nie ma chyba dobrej metody na poinformowanie swojej niedoszłej "połówki", że to już koniec. Jak w kilku słowach opisać, powiedzieć dlaczego decydujemy się zakończyć coś, co stanowiło treść naszego życia? Na pewno szczerze. Przecież wiadomo, że za tymi błahostkami zawsze kryje się "coś więcej"...