Poniedziałek, pierwszy dzień nowego miesiąca, a już na pewno nowy rok – to dobre momenty na wdrażanie w życie postanowień. Może w tym roku wreszcie uda się w nich wytrwać, a nie po kilku dniach wrócić do starych przyzwyczajeń. Znamy kilka sprawdzonych sposobów, żeby ci się udało!
Najwięcej noworocznych (i nie tylko) postanowień dotyczy zmiany stylu życia, poprawy formy czy zrzucenia kilku kilogramów. Zastanawiasz się dlaczego do tej pory nie osiągnęłaś sukcesu? Czy jesteś za słaba, za mało wytrwała, leniwa? Zazwyczaj problem polega na powielaniu stereotypów myślowych i utrwalonych sprawach „ważniejszych” takich jak pranie, sprzątanie, gotowanie. Przyjaciele cię nie wspierają – głupio się przed nimi afiszować z silnym postanowieniem zmiany bo mogą zacząć się śmiać prawda? I to ich demotywujące „nie dasz rady” albo „po co ci to?”. I wreszcie piękna Pani z telewizji, która tłumaczy, że krem przeciwzmarszczkowy i opakowanie tabletek odchudzających załatwią sprawę, a ty bardziej niż poświęcania czasu na ćwiczenia potrzebujesz nowych butów.
Stop! Zdrowe nawyki i aktywny styl życia nie są czymś z czym musisz się chować. Wręcz przeciwnie – ociężali znajomi powinni ci zazdrościć i wspierać. Dzięki realizacji postanowień możesz zmienić swoje życie na tyle, że staniesz się lepszym człowiekiem – nie ma znaczenia twoja płeć, przeszłość czy status finansowy.
Wystarczy odrobinę się wysilić i w tym wysiłku wytrwać. Jak to osiągnąć?
1. Nabierz dystansu
Postanowiłaś zrzucić kilka kilogramów, bo źle się czujesz. A może po prostu chciałabyś wyglądać nieco lepiej. A może po prostu twoja kondycja jest daleka od ideału i po kwadransie spacerowania masz siłę już tylko na leżenie w łóżku. Przestań przejmować się ty co mówią inni czy tym jak wyglądają modelki w gazetach. I nie szukaj wytłumaczenia dla chowania się w domu – jeśli masz ochotę coś zmienić to po prostu to zrób! Nieważne czy jesteś gruba czy chuda, wysoka czy niska, albo czy masz wadę kręgosłupa. Każdy dzień dodatkowego leżenia na kanapie oddala cię od osiągnięcia formy i dobrego samopoczucia. Dlatego choćbyś pierwszego dnia miała przebiec pół kilometra albo po prostu zacząć od szybszego marszu – do dzieła.
2. Jedz pysznie i zdrowo
Na początek zrezygnuj z przekąsek. Jeśli chcesz wprowadzać zmiany powoli zacznij od zastąpienia słodkości czymś zdrowym. Mogą to być owoce lub ziarna. Spróbuj wprowadzić do diety więcej lekkich dań i zrezygnuj z dużych porcji. Częstsze jedzenie mniejszych ilości i rezygnacja z mocno przetworzonych, tłustych potraw sprawi, że staniesz się mniej ociężała a twój organizm będzie funkcjonował efektywniej. Będziesz miała więcej energii i siły na realizację postanowień!
3. Miej cel
Zastanów się co tak naprawdę chciałabyś osiągnąć i spróbuj to sprecyzować. Może kartka na lodówce albo motto na lustrze łazienkowym będą dodatkowo motywować? Najważniejsze jednak, żeby cel był konkretny, zaplanowany w czasie, realny (nie zakładaj od razu, że za miesiąc przebiegniesz maraton!) i przede wszystkim niezależny od czynników zewnętrznych w tym osób trzecich.
Zrezygnuj z postanowień typu ‘będę szczuplejsza od Kaśki’ albo ‘chcę biegać szybciej niż Jurek’. Staraj się stać lepsza od siebie samej z dziś. Zamiast porównań spróbuj raczej w najbliższym biegu „urwać” 2 minuty ze swojego wyniku z roku poprzedniego. Nie zakładaj, że po prostu od jutra zmienisz swoje życie, to za szerokie. Miej w zanadrzu coś konkretnego – od jutra w ciągu dwóch miesięcy schudniesz 5 kilogramów – to jest coś! Weź kartkę, rozpisz plan treningu, zaplanuj ćwiczenia. Jeżeli cel będzie konkretnie określony a jego realizacja zależna tylko od ciebie gwarancja sukcesu murowana.
4. Słuchaj siebie
Jeżeli nie przepadasz za bieganiem to wsiądź na rower. To też cię nie interesuje? Może zatem warto poszukać jakichś zajęć tanecznych lub treningów zorganizowanych dla większej grupy osób. Nie sugeruj się tym, że wszyscy naokoło biegają – jeśli tego nie lubisz nie dostosowuj się do ludzi. Trening nie ma być karą. Skup się na sobie i swoim ciele. Jeżeli bolą cię plecy bo na co dzień spędzasz dzień przede wszystkim przy komputerze, skup się na treningu, który pomoże ci rozluźnić i wzmocnić kręgosłup. Bolą cię nadgarstki – zrezygnuj ze squasha. W razie wątpliwości skorzystaj z pomocy trenera personalnego lub lekarza ortopedy. Z pewnością cię wysłuchają i pomogą wybrać odpowiednie dla ciebie formy ruchu.
5. Wyłącz telewizor
I może komputer też? Chociaż na trochę. Siedzisz przed monitorem w pracy, po czym wracasz niedotleniona do domu i... siadasz przed komputerem prawda? Albo bez pomysłu przełączasz kanały w telewizji. Wreszcie zmęczona idziesz spać. Może zamiast bezwiednego przeglądu stacji telewizyjnych czy stron internetowych spróbujesz wybrać kilka konkretnych programów a później spędzisz czas inaczej? Nie chodzi tu o całkowitą abstynencję i odcięcie się od świata – raczej o wprowadzenie ograniczeń. I wyście na świeże powietrze. Zobaczysz, jak szybko po wyjściu na zewnątrz poczujesz się lepiej. Potrzebujesz dodatkowej motywacji? Rozważ zainstalowanie jednej z wielu dostępnych na rynku aplikacji dla sportowców - będzie mierzyła spalone kalorie i zagrzewała cię do walki.
6. Wychodź z domu
Nawet jeśli tak bardzo ci się nie chce. Ciężki dzień w pracy, dziecko marudzi, co chwila ktoś dzwoni. Może właśnie dlatego, mimo zmęczenia warto się zmotywować. Potraktuj to jako czas tylko dla ciebie. Jeśli nie masz siły na sport idź po prostu na długi spacer. Może do pobliskiego lasku lub parku? Włóż słuchawki i posłuchaj ulubionej muzyki albo nowego audiobooka. Oczywiście nie ma powodu, by się katować i codziennie robić coś wbrew sobie – w końcu są takie dni, kiedy naprawdę nie masz ochoty ruszyć się spod ciepłego koca. Zazwyczaj jednak jeśli przełamiesz opór i wyjdziesz z domu, po powrocie stwierdzisz, że było warto. Spróbuj sama!
7. Daj sobie czas
Nie jesteś osobą, która dobrze się czuje jeśli zmiana jest definitywna i następuje z dnia na dzień? Wprowadzaj zatem zmiany systematycznie. Zgodnie z tym co ustaliłyśmy w punkcie 3 wyznacz sobie cel i rozpisz plan jego realizacji. Wizja drastycznej rewolucji zwykle przeraża i sprawia, że nie dajemy rady wytrwać w postanowieniach. Ale kiedy zmiany wypiszemy sobie i będziemy po kolei ‘odhaczać’ to co już udało nam się osiągnąć nie ma mowy o porażce! Pamiętaj - nie ma dróg na skróty. Sukces opiera się wytrwałości i powtarzalności. I konsekwencji. Powodzenia!