Grymaszenie, wybrzydzanie i rzucanie jedzeniem. Znasz to? No właśnie – my też. Starasz się jak możesz, aby na talerzu Twojego dziecka znalazły się bogate w składniki odżywcze potrawy. Tymczasem, Twojemu dziecku zupełnie nie po drodze z brukselką, kalafiorem, czy bakłażanem.
Więc głowisz się i głowisz dlaczego Twoje dziecko jest przysłowiowym niejadkiem. I zastanawiasz się, jak to zmienić. Okazuje się, że wystarczy, aby dziecko nowe smaki poznało jak najwcześniej, a brukselka, szpinak, czy kalafior nie będą dla niego problemem.
Do takich wniosków doszedł Dr Wesley Delbridge - dyrektor do spraw odżywiania w regionie szkolnym Chandler w Arizonie, który doskonale wie, że niektóre dzieci nigdy nawet nie próbowały szpinaku. A ponieważ szpinak wyglądem nie zachwyca, nie dziwne więc, że starsze dzieci ani myślą go próbować.
3-letni dziś Jet (syn Delbridge'a) produkty, które dla innych dzieci wydawać się mogą co najmniej obrzydliwe, zjada z ochotą. Dlaczego? Ponieważ jako 2-latek poznał ich smak.
Bardzo ważne jednak, aby pamiętać o odpowiednim podaniu produktów. Najlepiej w formie puree.
Poznajcie 50 polecanych przez Wesley'a Delbridge'a produktów, które warto wprowadzić do jadłospisu dwulatka: