![Fot. kaboompics/ [url= https://pixabay.com/pl/technologia-laptop-klawiatura-791029/]Pixabay [/url] / [url= https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url]
Praca bywa wygodnym wytłumaczeniem i sposobem na ucieczkę od problemów.](https://m.mamadu.pl/e1f3b99f8dbed9b68c7060c945d21089,1500,0,0,0.jpg)
Podobno ma działanie uszlachetniające, żadna nie hańbi, a bez niej o kołaczach możemy zapomnieć. Praca, bo to o niej mowa, jest dla nas sposobem na utrzymanie się i godne życie, samorozwój, realizację swoich ambicji i osobistych pasji. Czasami bywa także wymówką, wygodnym wytłumaczeniem i sposobem na ucieczkę od problemów. Częściej schemat ten dotyczy mężczyzn, ale i kobietom zdarza się uciekać od życia osobistego w zawodowe. Coraz dłuższe godziny pracy, więcej obowiązków, kolejny etat, nowy projekt - wszystko po to, by zagłuszyć męczące myśli i wewnętrzny niepokój.
Marta jest singielką i choć wzdryga się słysząc tę nazwę - kojarzy jej się z mało realnymi, plastikowymi postaciami z telewizji - to woli ją od miana starej panny. Stara jeszcze nie jest, młoda niestety już chyba też nie. Ma 36 lat, mieszka w wynajętej kawalerce, od kilku lat jest sama, na randki właściwie nie chodzi. Ma etat w prywatnej firmie, a oprócz tego współpracuje jeszcze z dwiema innymi, dorywczo. Praca wypełnia jej właściwie cały czas i chociaż czasami obowiązki ją przytłaczają i sama nie wie, za który projekt zabrać się najpierw, nie chce z niczego rezygnować.
![Fot. goodinteractive/ [url= https://pixabay.com/pl/dziewczyna-osoby-samotny-do%C5%9B%C4%87-491623/]Pixabay [/url] / [url= https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url]
Praca może być ucieczką od samotności i sposobem na pustkę](https://m.mamadu.pl/56cb562ded875c23c7e7e71ba48166f1,1184,0,0,0.jpg)
Historia Edyty jest zupełnie inna. Od kilu lat jest mężatką, a od trzech mamą Tymka. Pracuje w dużej firmie, niedawno awansowała, z czego jest niezwykle dumna. Nie martwi ją to, że będzie miała więcej obowiązków, a także częstsze służbowe wyjazdy, wręcz przeciwnie - dla niej jest to sytuacja idealna, bo dzięki temu nie będzie zmuszona do… siedzenia ze swoim dzieckiem. "Kocham go, naprawdę" tłumaczy się, "ale męczy mnie opieka, zabawy i to ugrzęźnięcie w domowych obowiązkach. Urlop macierzyński był dla mnie koszmarem, nie mogłam się doczekać jego końca".
Marta nie miałaby nic przeciwko ugrzęźnięciu w pieluchach, zupkach i zabawkach, ale na razie nie ma na to perspektyw. Wie, że czas ucieka - jej matka aż nazbyt często jej o tym przypomina, a przyjaciele nieśmiało i z troską sugerują. Nie chce jednak ładować się w związek z poczucia samotności albo z powodu desperacji. Z resztą potencjalnych kandydatów brak, a z poznaniem nowych nie jest łatwo. Na razie Marta skupia się na pracy i rozwoju zawodowym, myśli nawet o studiach podyplomowych. "Wracam z pracy i pracuję, biegnę od jednych obowiązków do drugich" otwarcie przyznaje. Praca jest dla niej ucieczką od samotności i sposobem na zapełnienie pustki. "Jestem ciągle w biegu, bo boję się, że gdy się zatrzymam to będzie mój koniec, rozpadnę się na kawałki. Póki mam co robić, nie muszę się zastanawiać nad swoim życiem i tym, co dalej".