Światowej sławy Polka, o przepięknej cerze niemal jak nastolatka ma już 30 lat. Pomimo tego ani śladu zmarszczek, przebarwień czy blizn potrądzikowych. W przeciwieństwie do innych modelek nie koloryzuje, że jej wygląd jest zasługą samych genów i picia zielonych koktajli. W wywiadzie dla brytyjskiego "Vogue’a" przyznaje, jak dużo uwagi poświęca swojej cerze i ciału. Oto jej sekrety, które warto wcielić w życie.
Oczywiście nikt nie będzie ci wciskać kitu, że jeśli od dziś zaczniesz stosować rytuały pięknej Magdaleny, twój wygląd zmieni się o 180 stopni. Ale miło, że przynajmniej supermodelka jest szczera i nie wymyśla jak jej koleżanki, że dosłownie nic nie robi, żeby tak wyglądać i brak zmarszczek zawdzięcza dobrym genom i diecie. Wręcz przeciwnie. Magdalena Frąckowiak ma cały zestaw zasad pielęgnacyjnych, których się trzyma i które wbrew pozorom nie polegają na wklepywaniu w twarz i ciało najdroższych, najbardziej luksusowych produktów kosmetycznych. Oto one:
1. Ręce precz od twarzy!
„Po pierwsze nie dotykaj swojej skóry, bo na twoich dłoniach i rękach jest mnóstwo bakterii.” Magda przyznaje, że często sięga po żele antybakteryjne na bazie alkoholu, żeby odkazić dłonie.
2. Oszczędność w czułościach
Kiedy się witasz lub żegnasz nie całuj się ze wszystkimi, bo na ustach też jest dużo zarazków. „Nie całuj każdej napotkanej osoby. To moja rada” mówi Magdalena.
3. Zakaz drapania i wyciskania
„Nigdy nie wyciskaj pryszczy czy zaskórników. Nawet jeśli jakiś niespodziewanie ci wyskoczy na czole czy nosie, przemyj go czystym spirytusem nałożonym na patyczek kosmetyczny”, radzi.
4. Domowe zabiegi
”Często robię sobie naturalne maseczki z miodu i awokado, albo z płatków owsianych i mleka. Płatki owsiane są genialnym pilingiem do oczyszczania twarzy. Lubię również używać czystych naturalnych olejków, jak właśnie olej z awokado. Rozgrzewam je w dłoniach i wmasowuję w skórę” - mówi modelka.
5. Oczyszczanie skóry
Po przebudzeniu warto umyć twarz samą wodą i zgodnie z tym co robi modelka delikatnie wytrzeć ręcznikiem. Opcjonalnie polecam użyć wodę micelarną - jeśli masz skórę wrażliwą lub suchą to lepszy pomysł niż kranówka.
6. Kosmetyki naturalne
W kwestii używania kosmetyków Magdalena Frąckowiak stawia na te, które zawierają jak najmniej chemii i konserwantów. Jest ogromną fanką marki Dr Alkaitis. Używa kremu nawilżającego tej firmy, a także ziołowego toniku. Stara się, aby jej skóra była czysta i jak najmniej obciążona - może stąd pochodzi blask jej skóry? „Uwielbiam również gorące kąpiele dla skóry. Mieszam wówczas olejki i zioła, żeby dzięki nim otworzyły się i oczyściły pory w skórze i pocieram ją po takiej „parówce” ręcznikiem” - zdradza.
7. Dermatologia i medycyna estetyczna
Modelka odwiedza w Nowym Jorku gabinet Dr Colberta, gdzie poddaje się ulubionemu trzystopniowemu zabiegowi. Pierwszym etapem zabiegu jest złuszczanie i oczyszczanie skóry, kolejnym jest laserowe zamykanie porów, a trzecim - pilingujące kwasy. „To jedyny zabieg, z którego korzystam i któremu jestem wierna” - opowiada Magdalena Frąckowiak.
8. Pielęgnacja w podróży
„Podczas podróży zawsze staram się mieć na twarzy dobry krem lub serum nawilżające, które pomaga odwodnionej przez lot samolotem skórze. I kiedy tylko wchodzę na pokład samolotu nakładam na skórę maseczkę i idę z nią spać” - zdradza modelka.
9. Makijaż tak czy nie?
Jest również ważny. Ale dla Magdy ważniejsze niż kryjące właściwości podkładu jest to, czy nie zatyka porów. Od lat jest wierna lekkiemu podkładowi Armani, ale i tak zawsze miesza go przed nałożeniem na twarz ze swoim kremem nawilżającym.
10. Dieta i witaminy
Modelka doskonale zdaje sobie sprawę, że jej zawdzięcza odżywienie i nawilżenie skóry zarówno od środka, jak i z zewnątrz. Najważniejsze według Magdy w diecie są witamina E, A i kwasy omega. „Ważny jest też rybi tłuszcz i lubię również jeść rosół z kurczaka, ponieważ zawiera kolagen. Jadam dużo awokado, ryb, wołowiny, bo wszystkie zawierają olejki i składniki, które są budulcem dla skóry. Zdaję sobie sprawę, że dieta ma ogromne znaczenie na wygląd skóry, dlatego tak ważne jest to czy jest zbilansowana. Jadam też makaron i pomimo, że jestem modelką nie torturuję się dietą, w końcu mieszkam we Włoszech”.
11. Sen a zmarszczki
Kolejną zasadę, której supermodelka jest wierna przejęła od swojej matki. Nigdy nie sypia na boku czy na brzuchu, tylko zawsze na wznak, aby uniknąć powstawania zmarszczek. To pomaga zachować gładką skórę zarówno na twarzy, jak i na szyi czy dekolcie.
12. Zdrowy styl życia
Magdalena Frąckowiak w przeciwieństwie do niektórych koleżanek z branży prowadzi dość spokojny tryb życia. Pije dużo wody, szczególnie lubi ciepłą wodę z sokiem z cytryny, która oczyszcza skórę. Nie pali papierosów i w ogóle nie pije alkoholu. „Mam 30 lat i ani jednej zmarszczki. Wydaje mi się, że właśnie dlatego, że unikam imprez i używek. Trzeba być bardzo delikatnym dla swojej skóry i traktować ją jak najlepszą przyjaciółkę. Mówię to każdej nowopoznanej młodej modelce, którą widzę za kulisami z papierosem w dłoni. "Nie pal! To zabija." Bo to naprawdę zabija…Widzisz taką dziewczynę po upływie dziesięciu lat. Prawdopodobnie już nie pracuje w zawodzie. Na jej widok myślisz sobie: jak ona się zmieniła, ale ma zniszczoną twarz. Naprawdę nie warto za bardzo imprezować, brać narkotyków. I wówczas ma się twarz, na jaką się zapracowało zdrowym stylem życia” - wyznaje modelka.
13. Aktywność
Magdalena Frąckowiak lubi ćwiczenia rozciągające, które według niej są najważniejsze dla ciała. Trenuje jogę i pilates. NIe przepada za chodzeniem do klubów fitness i na siłownię. „Niektóre dziewczyny, jak Izabel Goulart mają takie wyćwiczone, umięśnione ciała i wyglądają świetnie, ale ja traktuję moje ciało z podobną troską, jak moją skórę. Warto być dla niego delikatnym i wyrozumiałym. Nie chciałabym mieć wielkich, napompowanych mięśni, ale nie zależy też mi na tym, aby być zbyt chudą. Warto zachować w tym temacie równowagę” - mówi.
14. Wiek i starzenie się
„Jestem bardzo dumna, że mogę przyznać się, że mam trzydzieści lat i zbieram same komplementy. Jestem kobietą, dbałam i dbam o siebie i to procentuje” - wyznaje. Patrząc na nią aż trudno uwierzyć, że to nie dwudziestolatka. Jej skóra jest idealna. Może warto wcielić w życie chociaż część jej porad? Z pewnością nie zaszkodzą!