
Gdyby niektóre pary posłuchały z boku tego, jak się do sobie odnoszą i zobaczyły jak zachowują się wobec siebie, z pewnością doszłoby do wielkich rozstań, awantur lub co najmniej cichych dni pełnych niewypowiedzianych zarzutów.
Partner powinien zapewnić swojej drugiej połowie bezpieczeństwo i poczucie akceptacji. Krytykowanie go w obecności innych powoduje, że inni tracą szacunek zarówno do niego, jak i do ciebie - cóż to za żona, która mówi o mężu nieudacznik, leń czy gamoń, cóż to za mąż, który nazywa swoją żonę głupią albo grubą?
Niby żartujemy, śmiejemy się i staramy być zabawni, ale nasz partner czuje się poniżony, a jego ego jest zranione. Zupełnie nie obchodzą nas jego uczucia, zapominamy o czymś takim jak empatia i lojalność, a gdy żarty te zdają się nie mieć końca, większość towarzystwa zaczyna się zastanawiać, czy to aby na pewno nadal jest tylko zabawą. Oj, nieładnie!
To jest po prostu upokarzające i pokazuje, że wątpimy w inteligencję, zaradność i poczucie odpowiedzialności partnera. Szczegółowe instrukcje wykonania nawet najprostszych czynności można dawać dwulatkowi, wobec męża lub żony wydają się one po prostu śmieszne i odzierają ich z szacunku i godności osobistej.
Dzielenie się szczegółami z życia prywatnego i wpuszczanie innych w strefę waszej intymności może zniszczyć zbudowane zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Niewiele jest osób zainteresowanych żylakami, gazami, wzdęciami lub problemami skórnymi twojego partnera - jeśli będzie potrzebował porady, sam zwróci się do zaufanych osób lub specjalistów. Nie zawstydzaj go publicznie, nie każdy lubi dzielić się takimi opowieściami. Zachowaj też dla siebie intymne zwierzenia dotyczące waszego życia seksualnego albo dziel się nimi podczas babskich spotkań z najlepszą przyjaciółką - imieniny cioci czy kolacja z szefem wymagają innych tematów.
Wbrew pozorom dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet - lustrowaniem wzrokiem każdego przystojniaka lub każdej atrakcyjnej kobiety w pobliżu i głośne komentowanie ich walorów może spowodować, że partner poczuje się niepewnie, a jego samoocena z pewnością na tym nie skorzysta. Czasami beztrosko wypowiedziane zdanie może mieć bolesny oddźwięk, więc powstrzymaj swój instynkt i ugryź się w język.
Ona zaczyna opowiadać, jak to zatrzymał ich czerwony samochód, on wtrąca się, że auto było zielone i to oni je zatrzymali. On pokazuje zegarek po dziadku Zbyszku, który wyceniono na dziesięć tysięcy, ona poprawia jego wypowiedź - to pamiątka po wujku Heńku i kosztuje, co najmniej dwa razy tyle. Przerywanie opowieści, wtrącanie się i nieustanne poprawianie przede wszystkim psuje całą historię, a poza tym jest upokarzające - czy twój partner na pewno nie poradzi sobie nawet z opowiedzeniem śmiesznej przygody wakacyjnej? Zamiast korygować, bądź wsparciem, wspieraj go i podkreślaj publicznie jego zalety. Niech inni zazdroszczą ci takiego partnera, a nie współczują.













