Reklama.
Do zdarzenia doszło w Lubinie, gdzie jadąca autobusem miejskim do szkoły, czternastoletnia Weronika nie zawahała się udzielając pomocy obcemu mężczyźnie.
Siedziałam z tyłu, gdy nagle z przodu coś się stało. Zasłabł jakiś mężczyzna. Ludzie zaczęli krzyczeć: „O Boże, co się dzieje” i do kierowcy, żeby zatrzymał autobus i wezwał karetkę. Czytaj więcej
Dziewczyna była naprawdę rewelacyjna. Wiedziała, co robić. Po wszystkim spytałam ją, czy się nie bała. Odpowiedziała, że nie i że chciałaby w przyszłości studiować medycynę. Czytaj więcej