
REKLAMA
1. Suknia wieczorowa zapinana na plecach. Teoretycznie można byłoby wymyślić jakiś drucik z haczykiem, którym przy odrobinie wprawy kobiety mogłyby zaczepiać to coś od zamka błyskawicznego. Potem powoli nad głową przesuwać całą konstrukcję do góry i zręcznym ruchem odczepiać gdy gotowe. Całość zajmowałaby 25 minut i nie gwarantuje powodzenia za pierwszym razem.
2. Komunikat “brak sygnału” na ekranie telewizora trwałby wiecznie. Wraz z mężczyzną wyginęłaby wiedza, który z trzydziestu sześciu kabli za szafką jest za to odpowiedzialny.
3. Dzieci do szkoły i ze szkoły woziłyby tylko kobiety. I tylko one robiłyby pranie oraz przewijały noworodki. To byłaby jawna dyskryminacja kobiet i szowinizm.
4. Kobiety musiałyby przepuszczać kobiety w drzwiach. W efekcie żadna nie weszłaby nigdzie. Tłoczyłyby się przed budynkami.
5. Gdy w domu włączy się w nocy alarm to kobieta musiałaby (z pamiątkową ciupagą z Zakopanego w ręce) schodzić na dół i sprawdzać, co się dzieje. Powodzenia.
6. Nikt nie mówiłby zrównoważonym głosem: “daj spokój”. W rezultacie każdy kłopot urastałby do rangi problemu, a prawdziwy problem byłby katastrofą.
7. Kobiety musiałby pamiętać, żeby kupować maszynki do golenia.
8. Rekord świata w sprincie na 100 metrów ciągle byłby powyżej 10 sekund.
9. Zniknąłby feminizm, ponieważ nie miałby racji bytu. To musiałoby za sobą pociągnąć upadek wielu autorytetów (autorytetek?), a jednocześnie przynależność do Polskiej Partii Kobiet byłaby automatyczna.
10.Genetycy musieliby wymyślić drzewa, które rosną już pocięte i porąbane.
11.Nie byłoby reform Balcerowicza.
12.Gdy w filmach umierałby mały, biedny piesek nie byłoby nikogo, kto powiedziałby, że to tylko film, a piesek na pewno ma się dobrze.
13.Top Gear byłby programem kulinarnym.
14.No i w końcu, co jest chyba dramatem największym - nie byłoby Leo Messiego.
A zyski z braku mężczyzn? Krótsze kolejki przed toaletami w restauracjach, bo wszystkie byłyby damskie. Nic innego mi do głowy nie przychodzi.