
REKLAMA
“W związku ze zbliżającymi się Świętami i tradycją wysyłania kartek, zrodził się w mojej głowie pomysł, by wysłać je do tych, którzy najprawdopodobniej nigdy kartek z życzeniami, z dobrym słowem, z odręcznymi rysunkami, z przyklejonym znaczkiem nie dostali. Pomyślałam o sierotach w Azji... “ - napisała na blogu Zabawy z N. internautka, a całą akcję opisała na facebooku.
Zdobyła kontakt do dwóch sierocińców - mieszczącego się na granicy Birmy i Tajlandii sierocińca Safe Haven Orphanage oraz Baan Gerda w Tajlandii. Z obu placówek przyszły odpowiedzi, że bardzo chcieliby dostać dla swoich dzieci kartki z Polski.
Jaka kartka? Każda! Może być zrobiona własnoręcznie, może być taka kupiona. Może być ozdobiona dziecięcym rysunkiem (jaka piękna okazja do nauki empatii!). Jeśli chcemy coś napisać, to najlepiej kilka słów po angielsku - zwykłe "hello" czy "my name is", hasła "Merry Christmas" czy "Happy New Year".
Pozostaje jedynie wysłać kartki i razem z blogerką wierzyć, że każda kartka wywoła serdeczny uśmiech na twarzy dziecka, otuli ich serca ciepłem i da im siłę na dalszą drogę".
Adresy sierocińców to:
Baan Gerda
Children's Rights Foundation
131/3, Chaeng Wattana Rd., Soi 13
Bangkok 10210
Thailand
Children's Rights Foundation
131/3, Chaeng Wattana Rd., Soi 13
Bangkok 10210
Thailand
oraz
Safe Haven Orphanage
Simon Dearnaley
96/18 Asia Highway
Mae Sot Village
Mae Sot, Tak, Thailand, 63110
Simon Dearnaley
96/18 Asia Highway
Mae Sot Village
Mae Sot, Tak, Thailand, 63110
Autorka bloga prosi, aby na kopercie zrobić dopisek “Cards from Poland". Koszt wysłania listu to - w zależności od wagi i tego, czy nadamy “priorytetem” - od 9 do 17 złotych.