
Dzieci mają pozytywne skojarzenia związane z szumami i szeptami, bo przypominają one dźwięki, które słyszały będąc jeszcze w łonie matki.
Mówi się, że małe dzieci lubią to, co naturalne i to do czego były przyzwyczajane w życiu płodowym. Niektórzy rodzice szeptając do ucha niemowlakowi układają je tak, aby mogło ono wyczuć bicie ich serca. Ono dobrze współgra z szeptami w czasie zasypiania.
Odgłosy domowych sprzętów są już nagrywane na płyty, USB albo w formie gotowej do odsłuchania są umieszczane w internecie. Wśród nich znaleźć można odgłosy trwającego wiele godzin, monotonnego odkurzania.
Czy szum suszarki to na pewno dobre wyjście?
Usypianie dziecka przy szumie suszarki, działających farelkach, wiatrakach, czy odkurzaczach wydaje się kuszące. Ale trzeba być z tym ostrożnym.
Nie możemy przyzwyczaić dziecka zbyt mocno do szumu wody czy suszarki, bo sami sobie zrobimy problem. Przyjdzie taki moment, gdy nie będzie działał internet, szumiący wiatrak zepsuje się albo my będziemy mieć dość wyciągania tych sprzętów. I dziecko osłabi swoją zdolność zwykłego zasypiania bez szumiących wspomagaczy.
Może cię zainteresować także: Gwarancja nieprzespanej nocy. 5 błędów, jakie popełniamy, usypiając dzieci