"Absolutnie przerażający dzień" - napisała matka 12-letniej Nancy Fitzmaurice z Wielkiej Brytanii. Po dwóch miesiącach od śmierci córki zdecydowała się opisać dramatyczną decyzję o eutanazji nieuleczalnie chorego i cierpiącego dziecka. Zgodę na eutanazję wydał na wniosek rodziców brytyjski Sąd Najwyższy.
Nieuleczalna choroba Nancy
Nancy Fitzmaurice urodziła się nieuleczalnie chora - cierpiała na wodogłowie, zapalenie opon mózgowych i posocznicę; była też niewidoma. Wymagała całodobowej opieki - samodzielnie nie jadła, nie piła. Początkowo dziewczynką zajmowała się matka, później trafiła na stałe do szpitala. Zdrowie Nancy pogorszyło się dwa lata temu, gdy po operacji kamieni nerkowych doznała infekcji. Zaczęła cierpieć, a bólu nie zmniejszały najsilniejsze leki.
Rodzice zdecydowali się na eutanazję. Sprawa trafiła do brytyjskiego Sądu Najwyższego, a sędzia wyraził zgodę. Zaprzestano karmienia i pojenia dziewczynki. Po dwóch tygodniach zmarła w sierpniu br.
Absolutnie przerażający dzień
W pełnym emocji wpisie na facebooku matka dziewczynki przekonuje, że alternatywą dla jej córka było życie “pełne bólu” jeszcze przez najwyżej trzy miesiące. Rodzice podkreślają, że śmierć córki był dla nich "absolutnie przerażającym dniem".
O tragedii rodziny opowiada też ojciec dziewczynki, który podkreśla, że decyzja o eutanazji była najtrudniejszą w jego życiu. "Nancy nie mogła mi powiedzieć, że wszystko ją boli, ale widzieliśmy, jak cierpi" – wyjaśniał David Wise, ojciec Nancy.
Podzielone opinie
Sprawa Nancy zelektryzowała przeciwników i zwolenników eutanazji nie tylko w Wielkiej Brytanii. Również polscy internauci szeroko komentują na portalach informacyjnych precedensową decyzję sądu. Przeważają opinie popierające decyzję rodziców 12-latki, choć nie brakuje i takich, które dramatyczny wybór nazywają "barbarzyństwem".