
Bycie ojcem to najwspanialsza rzecz w moim życiu. Teraz to dla mnie najważniejsza sprawa. Chcę być ważną osobą w życiu syna, mimo trybu życia jaki prowadzę i licznych wyjazdów. Chcę by rodzina towarzyszyła mi w tych podróżach, na ile będzie to oczywiście możliwe. Zamierzam prosić Rogera (Federera), ale i innych tenisistów, którzy mają rodziny, by podzielili się ze mną doświadczeniami, pomysłami. To pomoże mi w nowej dla mnie sytuacji.
Gdy na świat przychodzą dzieci polskich sportowców wrzawa medialna też jest zwykle bardzo duża. Głośnym echem odbiły się narodziny pierwszego dziecka asa polskiej reprezentacji siatkarskiej, mistrza świata w siatkówce mężczyzn, Mariusza Wlazłego.
W ubiegłym roku głośno było o przyjściu na świat drugiego dziecka złotego medalisty olimpijskiego, Mateusza Kusznierewicza. Po jego przyjściu na świat Kusznierewicz mówił:
"Dobrze odnajduje się w roli ojca" - takie opinie przeczytać można na temat polskiego tenisisty-deblisty, Marcina Matkowskiego. Wydaje się, że Polak jest mocno wspierany w czasie gry na korcie przez żonę i córkę Maję. Nie słychać jednak, aby prosił swoich kolegów i rywali z kortu o podpowiedzi w sprawie wychowywania dziecka i łączenia obowiązków domowych ze sportowymi. Przynajmniej w oficjalnych komunikatach.
Kilka miesięcy temu głośno było o piłkarzu ręcznym, byłym graczu AZS-u Zielona Góra, Łukaszu Jarowiczu, który apelował o wsparcie dla swojej chorej, dziewięciomiesięcznej córki Amelki.
Małą Amelkę można wesprzeć, przekazując na jej rehabilitację 1 proc. swojego podatku na subkonto Fundacji Wcześniak. Wystarczy w swoim rozliczeniu podatkowym wpisać numer KRS fundacji: 0000191989, cel szczegółowy: Amelia Jarowicz, oraz zaznaczyć krzyżyk w polu "wyrażam zgodę".