
Jeden z dyrektorów tamtejszej szkoły podstawowej poinformował o trzech przypadkach okaleczeń dzieci, które powiązane są z niezwykle niebezpieczną grą, szerzącą się w internecie. Rosyjskie media ostrzegały, że polskie, bułgarskie, oraz rumuńskie dzieci są zagrożone, gdyż jak donosiła gazeta Izwiestija.ru, "grupy śmierci" zaczynają polowanie w Europie. Pisaliśmy o tym w artykule: ”Niebieski wieloryb” – polowanie na dzieci w Europie już trwa
Szanowni Państwo,
z wielkim niepokojem przekazuję informację, otrzymaną z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie o stwierdzonych wśród uczniów zachodniopomorskich szkół przypadkach samookaleczeń pod wpływem gry "Niebieski Wieloryb".
Gra "Niebieski Wieloryb" powstała w Rosji i jest aktualnie coraz bardziej popularna wśród dzieci w wieku od 10 do 15 lat. Uczestnicy gry rejestrują się na stronie internetowej, podając pełne dane osobowe, w tym swój numer telefonu, na który następnie otrzymują zadania do wykonania. Codziennie otrzymują jedno ustalone zadanie. Zadania polegają mi.in. na samookaleczeniu (wycięcie żyletką określonych znaków na nogach czy rękach), oglądaniu w internecie filmów z treściami sadystycznymi czy też wykonywaniu innych podobnych zadań, zlecanych przez tzw. opiekunów. W ostatni, pięćdziesiąty dzień, uczestnik otrzymuje zadane skoku z wysokiego budynku i odebrania sobie tym samym życia. W Rosji i na Ukrainie w ostatnim czasie samobójstwo w tych okolicznościach popełniło blisko 200 dzieci.
Niestety, można spodziewać się, iż gra będzie docierać do coraz większej liczby dzieci, które są podatne na tego rodzaju manipulacje. W związku z powyższym proszę o niezwłoczne podjęcie stosownych działań służących zapoznaniu nauczycieli, uczniów i rodziców z zagrożeniem, jakie wiąże się z ww. grą.
Może cię zainteresować także: Nie wiesz, jak chronić dziecko przed zagrożeniami w Internecie? Weź udział w bezpłatnym kursie online
Najważniejsze w tej chwili jest rozmawianie z dziećmi i ostrzeganie ich przed konsekwencjami brania udziału w takich "wyzwaniach". Rzecznik zachodniopomorskiej policji, kom. Przemysław Kimon poinformował: - Chcemy dotrzeć do placówek, w których przebywają dzieci, aby porozmawiać z pedagogami, nauczycielami i rodzicami, aby zwrócili uwagę na zagrożenie.
Napisz do autora: ewa.podlesna-slusarczyk@mamadu.pl