Drodzy rodzice, czy kochacie swoich rodziców? Dobrze wspominacie dzieciństwo? Hmm... dziwne, bo - pewnie nie pamiętacie - byliście wychowywani w sposób, który według współczesnych standardów zasługuje raczej na doniesienie do prokuratury, albo co najmniej Rzecznika Praw Dziecka. Czytając poradniki z głębokiego PRL-u można się dziwić, że w ogóle przeżyliśmy… Aż strach zostawić “nasze maleństwo” pod opieką babci.
Choć i tak mamy szczęście. Jeszcze 100 lat temu lekarze uważali, że niemowlę nie czuje bólu.
Dziecko to nie podmiot
Porównując życie rodziców w PRL i obecnie pewne zmiany są oczywiste i nie wymagają tłumaczeń. Wynikają po prostu z postępu. Pralki, pieluchy jednorazowe oraz wszelkie cuda techniki - tego po prostu wtedy nie było. Było trudniej, trwało dłużej…
Ale nie o technikę tutaj chodzi. Największa zmiana dotyczy postrzegania dziecka. Wydaje się, że kiedyś nie brano pod uwagę, że dzieci są różne i mają własną osobowość. Przeciwnie - instrukcje były jasne, precyzyjne i wskazywały, kiedy, jak i co. Bez oglądania się na potrzeby najmłodszych. Nikt nie zastanawiał się wtedy, czy dziecko jest gotowe do czegoś, ani co ono w ogóle chce. Ma i koniec.
Wyprawa w czasie
Proszę więc zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że mamy - dajmy na to - rok 1976. MamaDu nie istnieje (ba! Internet nie istnieje), a poniższy krótki poradnik czytają Państwo (po otworzeniu oczu) w jednym z wydawanych wtedy czasopism. Różnicę z 2015 rokiem łatwo zauważyć, a współcześni pediatrzy oniemieliby na wieść, co ich koledzy radzili niecałe 50 lat temu. A psychologowie zachodziliby w głowę, jak z takiego podejścia rodziców udało się wyrosnąć na (w większości) porządnych i kochających ludzi.
KARMIENIE
Niemowlę karmi się tylko do trzeciego miesiąca życia. Należy je przyzwyczaić do regularnego przyjmowania pokarmów oraz robić przerwę w nocy. Karmienie w godzinach: 6, 9, 12, 15, 18, 21, 24. W nocy - sześć godzin przerwy. Czas karmienia - do 20 minut. Jeśli dłużej, to dziecko się męczy. Przed i po karmieniu należy zważyć dziecko, aby dokładnie dowiedzieć się ile zjadło. Dziecku można też podawać rumianek, wodę z cukrem i sok z marchwi
SEN
Dziecko ma spać we własnym łóżeczku i nie można go brać do łóżka rodziców. Jest to niehigieniczne. Częste noszenie niemowlaka na rękach i bujanie rozpuści i rozleniwi dziecko. Poza tym dziecko przyzwyczai się do tego i wkrótce stanie się męczarnią dla całej rodziny.
Jeśli dziecko ma zmienioną pieluchę i jest najedzone, a mimo to płacze - należy je zostawić w spokoju. Pokój dziecięcy należy wyłożyć linoleum i nie wchodzić do niego bez kapci.
NOCNIK
Korzystanie z nocnika należy zacząć w dziewiątym miesiącu życia dziecka, a sadzać go na nim przed każdym posiłkiem. Zalecana jest systematyczność.
OJCIEC
Dziecko powinno przyzwyczajać się do widoku ojca od pierwszych dni swojego życia. Dzięki temu nie będzie później reagowało na niego lękiem i strachem.
Nie tylko Polska
Te porady nie są wyobrażeniem autora na “tamte czasy”. To cytaty z wydawanych wtedy poradników (opisała je wiele lat temu m.in. Gazeta Wyborcza). Zresztą nie można tutaj wiele zwalać na "komunę", albo zarzucać komuś brak dobrej woli. Taka była wtedy wiedza medyczna, a podobne porady drukowano w prasie na całym świecie. Nie więc co się dziwić, że nieraz babcie i dziadkowie podpowiadają swoim dzieciom nieco “oldskulowe” sposoby - tak ich uczono i trudno im przyjąć do wiadomości, że to już nieaktualne.
Zresztą nie ma co narzekać - kobiety w mieście w 1976 roku i tak miały lepiej, niż te na wsi w 1966 r. Poradnik “"Dbaj o siebie - praktyczne rady dla kobiet żyjących na wsi” instruował, że “nie można pozwolić na to, by tuż przed progiem dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne”, a “głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do włosów lub delikatnym mydłem. “Gnidy - bardzo szpecą kobietę, bo są jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było robactwo”...