Twoje dziecko za dużo waży, a ty zastanawiasz się, czy jako rodzic powinieneś już reagować, czy przeczekać, bo wiele osób wokół mówi: "dziecko samo z tego wyrośnie".
Z jednej strony może chodzić o kwestie zdrowotne, a z drugiej – przecież dzieciństwo nie polega na reżimie dietetycznym. Kiedy możemy mówić o nadwadze i otyłości u dzieci? Co wówczas robić i kogo słuchać?
Joanna Neunhoff-Murawska, dietetyk dziecięcy z wieloletnim doświadczeniem w Instytucie "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" oraz autorka projektu Dr Witaminka, w najnowszym odcinku podcastu "Ważne, żeby było zdrowe" podkreśla, że głównym wskaźnikiem prawidłowej lub nieprawidłowej masy ciała u dzieci są siatki centylowe. Jak zaznacza, "kryteria dla dorosłych kompletnie się tu nie sprawdzają".
Dziecko rośnie, więc naturalnie zwiększa masę ciała, dlatego tak istotne jest to, aby lekarz oceniał wzrost dziecka na siatkach centylowych przy okazji bilansów i innych wizyt.
Jak wyjaśnia ekspertka, nadmierna masa ciała bierze się głównie z tego, że dziecko otrzymuje więcej jedzenia w stosunku do jego faktycznych potrzeb.
– Otyłość nie bierze się znikąd (...) To są czasem drobne błędy. To czasem jest jedna kanapka lub jedna szklanka soku za dużo codziennie – mówi dietetyczka. Jak zaznacza, w dzieciństwie ważne są nawyki żywieniowe, czyli np. unikanie słodyczy, słodzonych napojów.
Ekspertka wylicza też jakie problemy zdrowotne w przyszłości mogą wynikać z nadwagi lub otyłości w dzieciństwie i dlaczego tak ważne jest utrzymywanie prawidłowej masy ciała w dzieciństwie. Radzi, aby "brać się za to jak najszybciej", bo dziecko z tego samo nie wyrośnie.
– Około 70 proc. osób, które miały nadwagę lub otyłość w dzieciństwie, ma te problemy również w wieku dorosłym – ostrzega.
Odchudzanie w przypadku dzieci powinno się odbywać pod okiem specjalisty, bo w grę wchodzi prawidłowy rozwój dziecka. Wiąże się też z zaangażowaniem rodziny, która powinna zmienić również swoje nawyki żywieniowe. Oprócz właściwej diety i zdrowego żywienia istotna jest także odpowiednia dawka ruchu.
Jednocześnie ostrzega, aby nie przesadzać i "nie przykręcać zbytnio śruby", bo wówczas to się nie uda.
