Nowotwory dziecięce mogą rozwijać się w błyskawicznym tempie. Nie lekceważ tych objawów
U dzieci mogą rozwijać się w błyskawicznym tempie. Dają nieco inne objawy niż u dorosłych, co utrudnia postawienie wczesnej diagnozy. Niestety nowotwory dotykają również najmłodszych. Skala jest na szczęście znacznie mniejsza, a szanse małych pacjentów na wyleczenie znacznie większe. Jednak każdego dnia taką diagnozę w Polsce słyszy troje dzieci. Zobacz, jakie mogą być objawy nowotworu u dzieci i nie lekceważ ich.
W ostatnich latach postęp w dziedzinie onkologii jest ogromny. Wciąż nie potrafimy zapobiegać nowotworom, ale coraz skuteczniej udaje się je leczyć, warunkiem jest wczesne rozpoznanie.
Trudno nam pogodzić się z tym, że na nowotwory chorują też dzieci i wypieramy tę świadomość. Niestety nowotwory u najmłodszych często rozwijają się błyskawicznie, nie dając charakterystycznych objawów. A jeżeli już coś dziecku dolega, przypisujemy to wszelkim innym chorobom wieku dziecięcego.
Dlatego wciąż wiele dzieci diagnozowanych jest późno.
O tym, dlaczego tak się dzieje, jakich objawów nie bagatelizować i jak wygląda leczenie raka u małego pacjenta, opowiada nam w podcaście "Ważne, żeby było zdrowe" profesor Anna Raciborska z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Instytut jest inicjatorem kampanii (P)okaż serce, która ma na celu nie tylko zwiększenie świadomości, ale także podjęcie publicznej dyskusji o konieczności szybkiego rozpoznawania i leczenia nowotworów wśród najmłodszych pacjentów.
Jak przekonuje ekspertka, musimy myśleć o nowotworze, np. gdy po raz kolejny mamy niepowodzenie terapii, czyli w przypadku powiększonych węzłów chłonnych, wysypki, wycieku z ucha, lekarz zapisuje kolejny lek, który nie działa. Wtedy warto powtórzyć lub rozszerzyć diagnostykę.
Także w przypadku przeciągłego bólu np. nogi, który łatwiej nam zrzucić na kontuzję czy przetrenowanie u małego sportowca, warto sprawdzić, jaka jest faktyczna przyczyna.
Obejrzyj podcast, aby wiedzieć, kiedy i jak zareagować.