Pierwsza wizyta w gabinecie dentystycznym. Jak przekonać dziecko, gdy boi się stomatologa?
Dawid Wojtowicz
02 kwietnia 2019, 09:16·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 kwietnia 2019, 09:16
Nie ma co udawać. Pierwsza wizyta u stomatologa wywołuje w każdym dziecku mniejszy czy większy lęk. W końcu nawet dorośli nie lubią, gdy ktoś grzebie im w buzi, a co dopiero maluchy, które są mocno wyczulone na wszelki dyskomfort. Rozwiązanie? Proste – dbać o zęby, a także maksymalnie złagodzić pierwszą wizytę.
Reklama.
Trzeba pamiętać, że od pierwszych doświadczeń dziecka na fotelu dentystycznym będzie zależało jego/jej nastawienie do dentystów i leczenia stomatologicznego w przyszłości. Jeśli pierwsza wizyta przebiegnie w miarę bezboleśnie i jak najmniej inwazyjnie, dziecko nie dozna traumy i będzie bardziej skore do ''współpracy'' przy następnych zabiegach.
Tylko jak zaszczepić dziecku pozytywne myślenie? Najważniejsze to nie odwlekać wizyty w gabinecie dentystycznym do czasu, aż stanie się ona niezbędna tzn. gdy będzie potrzebny zabieg. Jeśli dziecko ma już próchnicę, skazując się na nieuchronne borowanie, to z pewnością przeżycia będą większe, a cierpkie wspomnienia pozostaną na długo.
Aby temu zapobiec, warto przyjść z dzieckiem (gdy jego zębom jeszcze nic nie dolega) na wizytę adaptacyjną do specjalnie przystosowanej kliniki. Dobrym momentem jest wiek 2-3 lat. Podczas takiej ''wycieczki'' dziecko zaprzyjaźni się z dentystą, oswoi z miejscem i nawet dostanie upominek – w takiej atmosferze luźnej zabawy wizyta z pewnością zaprocentuje.
Skoro już o zabawie mowa, to nie zaszkodzi przed wizytą pobawić się z dzieckiem w dentystę w domu. Niech w pacjenta wcieli się pluszak albo członek rodziny. Dzięki temu maluch zobaczy, że wizyta w gabinecie dentystycznym to nic strasznego, nawet jeśli będzie czekał go/ją tam zabieg bardziej skomplikowany niż lapisowanie czy fluoryzacja.
Wiele zależy od podejścia idącego z pociechą do dentysty rodzica. – Dziecko, obserwując nasze zachowanie, chłonie nasze emocje jak gąbka. Dlatego należy wzbudzić zaciekawienie u malucha ,nie należy mówić o bólu czy strachu, gdyż najmłodsi zwracają uwagę przede wszystkim na pojedyncze słowa – radzi doktor Arleta Nawrolska z kliniki Pro Ortodont.
Jeśli mimo wszystko lęk paraliżuje małego pacjenta, poprośmy lekarza o zastosowanie sedacji wziewnej, czyli gazu rozweselającego, który uspokaja i rozluźnia. Nowoczesne gabinety stomatologiczne oferują zresztą wiele bezpiecznych i bezstresowych form znieczulenia, czego przykładem jest aplikowane bez widoku igły znieczulenie WAND.
W jaki jeszcze sposób można zwalczać strach? Sprawdzonym patentem są wszelkie rozpraszacze: ulubione maskotki, lalki czy kolorowe książeczki. Nie zapomnijmy ich więc ze sobą zabrać. Koniecznie pamiętajmy też o nagrodzeniu dziecka po wizycie u stomatologa. To sprawi, że pozytywnie zapamięta ''przygody'' na fotelu dentystycznym.
Zdecydowanie popłaca systematyczność – chodźmy więc do dentysty z dzieckiem regularnie, czyli co cztery miesiące. W czasie takich wizyt nie zawsze będzie przeprowadzany nieprzyjemny zabieg, co powstrzyma narastanie lęku. Ważny jest też dobór takiego gabinetu, którego personel znajduje z małymi pacjentami wspólny język.
– Dzieci bardzo lubią, gdy pokazuję im narzędzia i objaśniam z dużą delikatnością do czego służą, pozwalam pojeździć na fotelu czy opowiadam o kolorach aparatów ortodontycznych, jakie będą mogły sobie wybrać. Kiedy dziecko samo dokonuje wyboru, jego strach jest znacznie mniejszy – przekonuje dr Arleta Nawrolska.
W znacznym stopniu to my rodzice kształtujemy nastawienie dzieci wobec dentysty. Czy dziecko będzie się go bało, czy też będzie chodziło do niego z przyjemnością Wszystko w naszych rękach. Warto więc przygotować się do takiej wizyty należycie, wybrać odpowiedniego lekarza, a przede wszystkim nie odwlekać pierwszej wizyty.
Artykuł powstał we współpracy z kliniką Pro Ortodont specjalizującą się w stomatologii i ortodoncji dziecięcej