Jedni ich nie podają, bo mogą niszczyć florę bakteryjną i osłabiać odporność. Drudzy wręcz przeciwnie – faszerują nimi dzieci, szkodząc im jeszcze bardziej. "Bo muszą wrócić do pracy".
Często słyszy się głosy, że rodzice nie chcą podawać dzieciom antybiotyków, bo boją się, że obniżą ich odporność. Okazuje się, że prawdziwym problemem są rodzice, którzy nalegają, by lekarz przepisał dziecku antybiotyk nawet wtedy, gdy ono go nie potrzebuje. – Rodzice są często źli na lekarzy, że opóźniają wdrożenie antybiotyków. Że dopiero po kilku dniach, gdy stan się pogorszył, przepisał on antybiotyk – mówi Anna Krysiukiewicz-Fenger, pediatra z Warszawy, autorka książki "Co Pan na to, Doktorze z sieci. Fakty i mity o diagnozach z Internetu". Nie wiedzą, że w ten sposób szkodzą dziecku.
Kiedy podawać dziecku antybiotyki?
Antybiotyki zwalczają infekcje o podłożu bakteryjnym, nie wirusowym, tymczasem aż 80 proc. infekcji u dzieci wywołują wirusy. Rodzice domagają się natychmiastowego podania dzieciom antybiotyku, gdy tylko zauważą pierwsze objawy choroby. Podanie antybiotyku w przypadku infekcji wirusowej jest bezcelowe i może zaszkodzić dziecku – organizm uodparnia się na składniki i przestaje reagować. Rodzice chcą pomóc choremu dziecku, ale myślą też o sobie. Nie mogą przebywać na zwolnieniu i muszą wracać do pracy, a szybkie podanie dziecku antybiotyku im to umożliwi.
Antybiotyki a odporność
Dr Krysiukiewicz-Fenger przekonuje, że antybiotyki nie obniżają odporności, jednak mogą uodparniać na poszczególne leki, jeśli nie są właściwie stosowane, np. wtedy, gdy u dziecka doszło do infekcji wirusowej, nie bakteryjnej. – Każda przechorowana o własnych siłach infekcja to dla organizmu dziecka kolejna lekcja odporności – zapewnia dr Krysiukiewicz-Fenger. Antybiotyki mogą jednak niszczyć florę bakteryjną, dlatego należy ją odbudować, podając dziecku probiotyki.
Kuracja antybiotykami tylko pod kontrolą lekarza
Rodzice powinni również pamiętać, że kuracja antybiotykami powinna być prowadzona pod kontrolą i ściśle według wskazówek lekarza. Nie można przerywać terapii, gdy po kilku dniach zauważy się poprawę zdrowia u dziecka i wysyłać go do przedszkola czy szkoły. – Zbyt krótki czas terapii powoduje, że zakażenie nie jest do końca wyleczone (zakażenie trwa dopóty, dopóki żyje ostatnia bakteria, która je wywołała), a bakterie uczą się produkować specjalne enzymy neutralizujące antybiotyk lub wykształcają mechanizmy usuwające go z komórki – wyjaśnia dr Krysiukiewicz-Fenger.