O superbakterii Klebsiella pneumoniae, nazywanej NDM-1 lub New Delhi, pisaliśmy już w marcu. Bakteria, która prowadzi do zakażenia układu moczowego, zapalenia płuc, zakażenia krwi i zapalenia opon mózgowych, powróciła do polskich szpitali. Zaniepokojony Rzecznik Praw Dziecka zaapelował do Konstantego Radziwiłła o przekazanie danych dotyczących zakażeń występujących w Polsce.
RPD apeluje do ministra zdrowia
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zwrócił się do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła z prośbą o przekazanie informacji na temat bieżącej sytuacji związanej z występowaniem bakterii New Delhi oraz działań podejmowanych przez ministerstwo w związku z pojawieniem się bakterii. Wyjaśnił, że robi to w trosce o bezpieczeństwo najmłodszych pacjentów.
W marcu resort zdrowia potwierdził, że liczba przypadków występowania bakterii wzrasta, jednak ministerstwo monitoruje sytuację i nie można mówić o epidemii. W listopadzie w jednym ze szpitali klinicznych w Białymstoku wprowadzono ograniczenia w odwiedzinach spowodowane występowaniem bakterii New Delhi. Od lutego do marca 2017 odnotowano w nim aż 43 przypadki zakażeń superbakterią.
Bakteria New Delhi – co musisz wiedzieć?
Bakteria New Delhi nazywana jest superbakterią, bo jest oporna na działanie wszystkich antybiotyków. Oznacza to, że wyleczenie chorób, które wywołuje, jest niemal niemożliwe. Specjaliści przypuszczają, że odporność bakterii wynika z niewłaściwego lub nadmiernego sięgania po antybiotyki. Ludzie zażywają je nawet wtedy, gdy choroba ma podłoże wirusowe, nie bakteryjne, przez co organizm uodparnia się na składniki i przestaje reagować. To samo dzieje się w sytuacji, gdy przyjmujemy antybiotyki dłużej, niż zalecił nam lekarz.
Środowisko szpitalne jest jednym z najczęstszych źródeł zakażenia. Bakteria może występować wszędzie – w salach szpitalnych i przychodniach, na klamkach, poręczach, w toaletach. Zakażenie bakterią objawia się gorączką, bólami stawów i bólami w klatce piersiowej. Aby potwierdzić zakażenie, należy wykonać badanie z krwi.