To myślenie przyszłościowe
W Polsce wycofano ze sklepików szkolnych produkty z dużą zawartością cukru, co spotkało się z ogromnym sprzeciwem zarówno wśród dzieci, jak i wielu rodziców. Nauczyciele zauważyli szybko, że wobec tej sytuacji pojawił się inny, bardzo poważny problem. Uczniowie bowiem, wykorzystując długie przerwy w czasie lekcji, zaczęli wędrówki do okolicznych sklepów, cukierni i punktów z fast-foodami, których wokół szkół wcale nie brakuje.
Władze Londynu postanowiły pójść więc dalej w rozwiązaniu problemu nadwagi wśród nastolatków. Burmistrz Sadiq Khan w obliczu statystyk, że ponad 40 proc.uczniów ma problem z nadmiarem kilogramów, zaaprobował pomysł stworzenia kryteriów nowego planu zagospodarowania przestrzennego. Pomysł ten zakazuje powstawania nowych barów szybkiej obsługi i restauracji w obrębie mniej niż 400 metrów od placówek edukacyjnych. Chodzi o to, by dzieci z okien szkoły nie widziały miejsc, do których mogliby w czasie przerw biegać po hot-dogi i zapiekanki. Dodatkowo, istniejące już lokale będą zobowiązane do przestrzegania standardów zdrowego żywienia. Serwis Polish Express cytuje tłumaczenie burmistrza: „Musimy upewnić się, że obecność tego typu lokali nie będzie czynnikiem,który skłoni dzieci do podejmowania nieodpowiednich decyzji żywieniowych”.
Jest to bardzo ciekawa inicjatywa pokazująca, że o pewnych problemach trzeba myśleć globalnie, w dużo szerszej perspektywie, bo tylko dzięki temu będzie miała sens. W Polsce wokół szkół jest pełno sklepików, barów, budek z fast-foodami, a gdy tylko zrobi się ciepło, jak grzyby po deszczu powstają budki z lodami.
Co piąty polski nastolatek ma nadwagę
Problem otyłości wśród polskich nastolatków narasta w zastraszającym tempie. Zbędne kilogramy nosi już co piąty uczeń i pod tym względem jesteśmy na niechlubnym pierwszym miejscu w Europie. Jak donosi bowiem Cancer Research UK, brytyjskie nastolatki (11 - 18 lat) co roku wypiją wannę gazowanych napojów, a ilość cukru, którą w ten sposób przyswajają, trzykrotnie przewyższa dopuszczalne normy. Stąd też pomysł obłożenia napojów gazowanych dodatkowym podatkiem, a zyski z niego mają być przeznaczone na walkę z otyłością dzieci. Nowy plan zagospodarowania przestrzennego to kolejny krok, by pomóc dzieciom. A w Polsce nadal trwa walka o drożdżówki w szkołach.