Z postu wrzuconego przez jedną matkę wynika, że sytuacja nie dotyczy jej bezpośrednio, a jedynie szuka rozwiązania na przyszłość. Nie chce zbijać podwyższonej temperatury dziecka paracetamolem ani ibuprofenem. Rodzice w komentarzach proponują alternatywne rozwiązania - jakie padają propozycje można domyślać się z samej nazwy grupy. Doradzają chociażby skarpety octowe, kąpiel w wodzie lub okłady.
Zdania komentujących są podzielone. Jedni bronią kobiety, uważając, że oburzanie się jest nie na miejscu - powołują się chociażby na fakt, że nawet niektórym dorosłym szkodzi paracetamol i po co malucha faszerować "chemią", inni wyśmiewają proponowane metody, pisząc o "fundowaniu koszmarnego bólu swojemu dziecku". Trudno jednak stanąć po którejś ze stron, matka nie podaje bowiem szczegółów, konkretnych przypadków czy zaleceń lekarza dotyczących jej pociechy.
Widać, że podobnie jak w przypadku samych szczepień, tak i w dyskusji o innych lekach trudno będzie wypracować wspólne stanowisko.