Reklama.
Czasem warto szczerze przyznać samemu przed sobą, kim jest się naprawdę. I warto pokochać... samego sobie.
Może cię zainteresować także: Mówisz dziecku, że jest ładne, a narzekasz na swój wygląd? Popełniasz błąd. Sprawdź, jaki komunikat słyszy
Nigdy nie podążałam za określoną dietą, ale dokonałam drastycznych zmian stylu życia i dosłownie wyszkoliłam mój tyłek. Zdjęcie po lewej stronie było wykonane po 5 miesiącach intensywnego treningu i absolutnego zakazu spożywania węglowodanów, czerwonego mięsa lub alkoholu. Czekoladki, ciasto i słodycze były przekleństwem! Trenowałam od 2 do 3 godzin dziennie, a nawet w weekendy miałam sesje cardio. Moje piersi skurczyły się o 2 rozmiary i mój okres się po prostu zatrzymał. W tym dniu, kiedy wykonano zdjęcie, wróciłam do domu, marzyłam o jedzeniu, a zjadłam jabłko na kolację.
Zdjęcie po prawej stronie zrobiłam rok później. Chcę dziś powiedzieć, że nie warto toczyć codziennej walki z jedzeniem lub ciałem. Ciała są różne, nie wszyscy wyglądają tak samo. Zamiast posiadać bikini body i dążyć do osiągnięcia nierealistycznych i bzdurnych celów, staraj się być najzdrowszą i najszczęśliwszą wersją siebie (psychicznie i fizycznie).
Nie walcz z czymś, co jest częścią tego, kim jesteś. Upewnij się, że twoje ciało jest nowym najlepszym przyjacielem.