Mówili "nabiał taki zdrowy". Szkoda, że nie była to prawda

Mleko. Najlepsze z piersi mamy oczywiście, ale i to modyfikowane zawiera wiele cennych witamin. W końcu przez kilka pierwszych miesięcy życia dziecka, to ono jest jedyny jego pokarmem. Elementarnym! Ale gdy dziecko kończy kilka miesięcy - mleka pije coraz mniej, a my zabieramy się za rozszerzanie mu diety, również w inne produkty z działu: nabiał. A wybór jest ogromny! Serki, jogurciki, deserki, twarożki, niekiedy ubrane w piękne, kolorowe opakowania, postaci z bajek, ulubionych bohaterów twojego dziecka ( moje się na nie rzuca:) ), No i masz problem, kupować nie kupować?

Niewinny owocowy jogurcik i serek
Oj nie taki niewinny. Jogurt ma w sobie aż 3 łyżeczki cukru na 100 gramów, który przyczynia się do rozwoju grzybów. A zawarte w nim owoce? Często są mocno ulepszane, przez dodatki aromatów, barwników, substancji zagęszczających - modyfikowanej skrobi oraz mleka w proszku. A serki? Daleko im to naturalnego twarożku. Dodaje się do nich tłustej śmietanki, cukru, żelatyny, sztucznych aromatów... To dopiero masakra!

Lepiej: Dokładnie czytaj etykiety. Część serków, tych specjalnie robionych z myślą o najmłodszych, to dobry wybór, a jogurty wybieraj te naturalne. Pamiętaj, że u małego dziecka najlepiej zacząć w ok. 11 miesiącu życia.

Możesz spróbować też kefiru
Po prostu sama dołóż do niego owoce i zrób wyjątkowy mix. Ja daje raz truskawki i borówki, innym razem banana albo kiwi. Na zwykłe, szare opakowanie jogurty możesz też nakleić kolorowe naklejki. Ważne jest to, że dzieci, które jedzą jogurty lub kefiry, rzadziej mają problemy z zaparciami, bólami brzucha i biegunkami.

Ser żółty
Możesz podawać kiedy maluch skończy rok. Ma dużo wapnia, ale niestety też dużo tłuszczu, soli i jest ciężkostrawny, więc lepiej odpuścić kanapki z serem na kolację.

Lepiej: Wybieraj po prostu ten droższy, a nie będzie on wyrobem "seropodobnym", a takich niestety jest wiele.

Jajka
Białko jest silnym alergenem, lepiej wprowadzić je po 10 miesiącu życia dziecka. Jak się okazuje nie jest też super wartościowe. Z minerałów ma głównie sód, którego lepiej unikać oraz witaminę B2. Prawdą jest, że nie ma cholesterolu, ale akurat w odpowiednich ilościach jest on potrzebny do prawidłowego rozwoju dziecka.

Lepiej: Zawsze zaczynaj od żółtka, które ma sobie: żelazo, wapń, fosfor, cynk, witaminy z grupy B i A, E. Przeciwutleniacze wspomagające układ nerwowy oraz oczu. A także cenne kwasy Omega-3 wpływające na pracę mózgu i rozwój wzroku. Nie podawaj dziecku dań z surowych jaj, np. pianki z białek, czy serników na zimno, bo mogą zawierać groźne pałeczki salmonelli. I najważniejsze! To jakie jajka kupujesz, naprawdę ma znaczenie. Wybieraj zawsze te z numerkiem 0 ewentulanie 1. Choć trochę droższe, są zwyczajnie lepsze, smaczniejsze i bogatsze w swoje wartości. Idealna ilość dla zdrowia? 4 jajka w tygodniu.

Mleko krowie
To dopiero zagadka. Dawać, nie dawać? Kiedy? Ile osób, tyle opinii. Jak się połapać? Ja, robiąc research, wyciągnęłam następujące wnioski: Dla dzieci jest potrzebne, dla dorosłych już niekoniecznie i najlepiej podawać mleko UHT jak maluch skończy 2 lata.

Lepiej: Wybieraj mleko o zawartości tłuszczu 2 proc. Mleko UHT nie zawiera konserwantów. Prawdą jest to, że może mieć mniej witamin niż mleko pasteryzowane, ale w nim łatwiej namnażają się bakterie, trzeba je trzymać wyłącznie w lodówce i wypić w ciągu maksymalnie dwóch dni.

Nabiał jest niezwykle potrzebny dzieciom do 5, 6 roku życia
Tak nas natura stworzyła, że wszystkie młode ssaki odżywiają się mlekiem, jednak te już dorosłe - nie, z wyjątkiem człowieka. Może to jakiś sygnał dla nas, żeby w dorosłym życiu je nieco ograniczyć? Najważniejsze to nie przesadzać, bo przecież wszystko w nadmiarze może zaszkodzić.