![Fot. Pixabay / [url=https://pixabay.com/en/medications-cure-tablets-pharmacy-257370/]jarmoluk[/url] / [url=https://pixabay.com/en/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url]](https://m.mamadu.pl/0b2e162c18ea32ea4951c3cfb62bc9b2,360,0,0,0.jpg)
REKLAMA
ellaOne w Polsce
W Polsce pigułka dostępna jest od stycznia 2015 roku, choć kobiety nie raz zgłaszały problem z dostaniem jej w aptece. Zmianę tę udało się wprowadzić, ponieważ Komisja Europejska dopuściła sprzedaż tego specyfiku bez recepty, a odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek, a nie polski rząd ani resort zdrowia. W ten sposób, rządzący postawieni zostali przed faktem dokonanym, a pigułka trafiła do aptek.
W Polsce pigułka dostępna jest od stycznia 2015 roku, choć kobiety nie raz zgłaszały problem z dostaniem jej w aptece. Zmianę tę udało się wprowadzić, ponieważ Komisja Europejska dopuściła sprzedaż tego specyfiku bez recepty, a odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek, a nie polski rząd ani resort zdrowia. W ten sposób, rządzący postawieni zostali przed faktem dokonanym, a pigułka trafiła do aptek.
Na początku kwietnia 2015 r. na mocy rozporządzenia ówczesnego ministra zdrowia, na sprzedaż ellaOne wprowadzono pewne ograniczenie, może być ona sprzedawana jedynie osobom, które skończyły 15 lat.
Protesty środowisk katolickich
W grudniu, minister Konstanty Radziwiłł poinformował, że resort analizuje przepisy dotyczące dostępności pigułki „dzień po”, szczególnie w odniesieniu do osób nieletnich. Stowarzyszenia katolickie postanowiły skierować w tej sprawie do ministra odpowiednie apele o zaprzestanie sprzedaży tego specyfiku. W petycji Oddziału Parafialnego w Limanowej Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej przeczytać możemy m.in. że tabletka ta zagraża zdrowiu i życiu kobiet, ponieważ zwiększa ryzyko występowania wielu chorób oraz zachęca do nieuporządkowanego życia seksualnego.
W grudniu, minister Konstanty Radziwiłł poinformował, że resort analizuje przepisy dotyczące dostępności pigułki „dzień po”, szczególnie w odniesieniu do osób nieletnich. Stowarzyszenia katolickie postanowiły skierować w tej sprawie do ministra odpowiednie apele o zaprzestanie sprzedaży tego specyfiku. W petycji Oddziału Parafialnego w Limanowej Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej przeczytać możemy m.in. że tabletka ta zagraża zdrowiu i życiu kobiet, ponieważ zwiększa ryzyko występowania wielu chorób oraz zachęca do nieuporządkowanego życia seksualnego.
Może zainteresuje cię także: 6 metod antykoncepcji hormonalnej, dla tych co planują macierzyństwo z kalendarzem w ręku
Odpowiedź ministra
Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda w odpowiedzi na ten protest, 3 marca poinformował, że:
Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda w odpowiedzi na ten protest, 3 marca poinformował, że:
Ministerstwo zdrowia analizuje możliwość wprowadzenia prawnych ograniczeń w dostępności do produktu ellaOne
Wskazał też, że dyrektywa unijna nie wpływa na stosowanie ustawodawstwa krajowego zabraniającego lub ograniczającego sprzedaż bądź stosowanie leków jako środków antykoncepcyjnych lub poronnych. Daje to rządowi możliwość ustanowienia określonych ograniczeń zarówno w odniesieniu do narodowych pozwoleń na dopuszczenie do obrotu, jak również pozwoleń wydawanych przez Komisję Europejską.
Odpowiedź ministra wzbudziła niepokój organizacji walczących o prawo kobiet do antykoncepcji awaryjnej. Jedna z nich wystosowała już do Ministerstwa petycje o nieograniczanie praw kobiet i pozostawienie możliwości korzystania z antykoncepcji awaryjnej.
Zamieszanie wokół ellaOne trwa, niektóre kobiety decydują się na zakup pigułki na zapas. Według danych portalu GdziePoLek.pl w styczniu i w pierwszej dekadzie lutego była ona najczęściej poszukiwanym w aptekach specyfikiem.
Źródło: nauka.pap.pl