"Częste mycie skraca życie". Cudny tekst. Powiedzonko, które zna każdy. Szczerze? Od braku wieczornej kąpieli jeszcze nikt nie umarł. Niektórzy rodzice swoje pociechy kąpią codziennie, inni co drugi, trzeci dzień i wszyscy mają się dobrze. W przypadku higieny rąk to zbrodnia! I to nie jest żart!
Dłonie naszych dzieci są ciągle w ruchu. Zwłaszcza w wieku przedszkolnym
Jak nie trzymają zabawki, to bawią się piaskiem, a jak już wytrą gile w rękaw czy dłoń, to sięgną po kanapkę, a potem podłubią w nosie. Wszelkie choroby przenoszone są drogą kropelkową i nie ma mamy na to wpływu, ale duża część z nich atakuje nasz organizm przez nieodpowiednią higienię dłoni. Wirusy, bakterie, groźne choroby - wszystko to nasze dzieci przenoszą na dłoniach.
Mycie rąk chroni przed grypą
Przeziębiony kolega nie musi przytulać twojego dziecka, kaszleć na niego czy kichać, żeby odpowiednia dawka wirusów odpowiedzialnych za przeziębienia dostała się do organizmu. Czasem wystarczy, że przekaże mu zabawkę. Co może pomóc? Częste mycie rąk i używanie chusteczek antybakteryjnych. Proste?
Mycie rąk chroni przed zatruciami pokarmowymi
Zdarza się, że dzieci nie myją rąk po wyjściu z toalety. Na ich dłoniach mogą wtedy pozostać bakterie flory kałowej. Nie dlatego, że bezpośrednio dotknęły swojej kupy. Wystarczy, że położyły dłonie na desce, z której przecież wcześniej ktoś korzystał. A potem... Pach! Chwyta cukierka/chrupka/bułkę i bakterie trafiają do przewodu pokarmowego.
Mycie rąk może uchronić cię nawet przed zapaleniem płuc
Na dłoniach przenosimy też grzyby drożdżopodobne i pleśniowe. Groźne dla dzieci, które mają obniżoną odporność, na przykład po przyjmowaniu antybiotyków. Dla noworodków czy niemowląt, może to oznaczać zakażenia błony śluzowej jamy ustnej.
Nie wszyscy wiedzą, że prawidłowe mycie rąk powinno trwać conajmniej 30 sekund! Tylko tak w pełni pozbywamy się bakterii i drobnoustrojów. Poza tym, dobrze je wycierajmy. Całkiem wysuszone dłonie nie są obiektem pożadania dla bakterii.
W domu jesteśmy w stanie przypilnować naszego malucha, ale w przedszkolu? Szkole? Zwróćmy uwagę dyrekcji na ten problem! W wielu placówkach dzieci wycierają dłonie jednym, tym samym ręcznikiem, który wisi najbliżej umywalki. Może zaproponujmy używanie ręczników papierowych? Sprawdźmy czystość stołów, klamek, zwróćmy uwagę czy pomieszczenia są wietrzone. Szaleństwo? Nie, zwykła przezorność matki, która co chwilę toczy walkę z wirusami.