Zastanawiasz się, jak zabezpieczyć swoje dziecko przed uzbrojoną armią bakterii i wirusów? Nie chcesz po raz kolejny przechodzić grypy? Spróbuj nie wpadać w panikę i stosować się do kilku prostych zasad, a przekonasz się, że choroby mogą zacząć ustępować.
1. Podawaj dziecku więcej warzyw i owoców
Marchewka, groszek, pomarańcze czy truskawki są bogate w składniki odżywcze takie, jak witamina C, którą należy podawać na poprawę odporności. Ich spożywanie sprzyja produkcji białych płytek krwi, które odgrywają kluczową rolę w walce z infekcją oraz interferonu - przeciwciała, które powlekają powierzchnię komórek, chroniąc je przed wirusami.
Ideałem szczęścia byłoby, gdyby dzieci jadły pięć porcji warzyw i owoców dziennie. W przypadku niemowlaka wystarczy, że jedna porcja zmieści się w dwóch łyżkach stołowych, w przypadku starszych dzieci - powinna stanowić odpowiednik jednej filiżanki.
2. Wydłuż czas snu
Brak snu osłabia układ immunologiczny. Noworodki potrzebują nawet 18 godzin snu dziennie, niemowlaki już “tylko” 12 - 13, a przedszkolaki - około dziesięciu. Jeżeli twój potomek odmawia drzemek, kładź go wcześniej spać.
3. Karm dziecko piersią
Kobiece mleko zawiera przeciwciała, które zwiększają odporność organizmu i wpływają pozytywnie na pracę mózgu. Panuje przekonanie, że chronią przed cukrzycą insulinozależną, chorobą Crohna, zapaleniem okrężnicy i niektórymi rodzajami raka.
Oprócz tego nie każdy wie, że colostrum bovinum, czyli tzw. młodziwo - żółta substancja, która jest wydzielana przez kobietę do kilku dni po porodzie, jest bardzo bogate w przeciwciała, co tworzy dodatkową barierę ochronną dla noworodka.
Mleko kobiecie pomaga zbudować układ odpornościowy dziecka. Zaleca się podawać je przez pierwsze 6-12 miesięcy po narodzeniu malucha, a nawet dłużej.
4. Wykonuj ćwiczenia fizyczne
Ćwiczcie całą rodziną. Gimnastyka zwiększa produkcję komórek, które zwalczają “wrogów” w organizmie dorosłych. Może mieć podobny wpływ na dzieci. Jeżeli stworzysz dobry wzór do naśladowania, malec z przyjemnością będzie oddawał się aktywnościom w przyszłości. Może zacząć od wspólnej jazdy na rowerze, rolkach, deskorolce, biegania czy tenisa.
5. Zapobiegaj rozprzestrzenianiu się zarazków
Utrzymywanie czystości czy mycie rąk nie poprawią układu odpornościowego dziecka. Jednak dbanie o higienę i pilnowanie, aby dziecko myło ręce mydłem, na pewno wyjdzie wam na dobre. Warto wyrobić w maluchu nawyk, żeby myło ręce po powrocie do domu, przed jedzeniem, po skorzystaniu z toalety. Poza domem możecie używać chusteczek odświeżających. Dobrym sposobem na zachęcenie dziecka do mycia rąk jest kupowanie mu ładnych kolorowych ręczniczków, mydelniczek i kosmetyków.
Jeżeli podejrzewasz, że twoje dziecko może mieć infekcję bakteryjną, wyrzuć jego szczoteczkę do zębów. Zarazki potrafią przejść z jednej szczoteczki na drugą. Poza tym, nawet jeżeli uda ci się podleczyć malucha, może on zostać ponownie zainfekowany podczas mycia zębów.
6. Nie pozwól dziecku przesiadywać w dymie papierosowym
Palący rodzice to prawdziwa zmora dzieci. Dym papierosowy zawiera aż 4 tys. różnych toksyn. Niszczą one komórki w organizmie. Dodatkowo dzieci są bardziej podatne na działanie zawartych w nim składników. Dlaczego? Ponieważ oddychają szybciej niż dorośli.
System odpornościowy dziecka jest słabiej rozwinięty. Na domiar złego przebywanie w dymie papierosowym zwiększa ryzyko wystąpienia infekcji usznych, bronchitu, astmy oraz syndromu nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS).
Kolejne straty, jakie mogą zostać poniesione, wiążą się z osłabienie inteligencji i wyhamowaniem rozwoju neurologicznego dziecka. Jeżeli palisz, lub twój partner/ twoja partnerka jest uzależniona od nikotyny, przestrzegajcie zasady palenia na zewnątrz.
7. Nie naciskaj na lekarza
Podawanie dziecku antybiotyku przy każdym rodzaju infekcji nie jest najlepszym rozwiązaniem. Antybiotyki są skuteczne wyłącznie w przypadku infekcji na tle bakteryjnym, podczas kiedy większość chorób dziecięcych ma podłoże wirusowe. Tymczasem niektórzy lekarze przepisują antybiotyki dla świętego spokoju, tylko dlatego, że naciskają na nich rodzice.
Choroby na tle bakteryjnym są bardziej oporne na działanie lekarstw. Chociaż trudniej je zwalczyć, to nie trzeba z ich powodu wpadać w panikę. Dlatego w sytuacji, kiedy pediatra chce zafundować twojemu dziecku kurację antybiotykową, upewnij się, czy jest przekonany do tego typu leczenia. Bezmyślne przepisywanie recept na pewno nie wyjdzie twojemu dziecku na zdrowie! Naturalnie, zawsze ostateczne zdanie co do diagnozy ma doktor i to do niego należy zgłosić się po fachową radę.