
Kobiety, które zdecydowały się na poród w domu chętnie podkreślają, że dzięki temu, iż odbył się on w przyjaznej atmosferze, mogły doświadczyć cudu narodzin.
Siedzę w samym środku domu, stąd widzę wszystko: męża, który równocześnie robi owsiankę, szykuje cytrynę i sodę do mycia wanny, woła młodego na poranne zabiegi higieniczne. Kolejny skurcz. „Anusiu. Co chcesz, żebym zrobił?“ „Przygotuj łóżko, może tam będę chciała rodzić, włącz tę płytę, którą wczoraj kupiliśmy, włącz lampki na choince, chcę, żeby było ładnie. Chcę, żeby w sypialni było ciemno... Czytaj więcej
Na porody domowe decydują się także celebrytki. W ten sposób swoje dziecko urodziła piosenkarka Reni Jusis, która jest jedną z najbardziej znanych w Polsce eko–matek. W taki sposób przyszła też na świat córka Justyny Steczkowskiej, trzecie dziecko artystki.
Niestety, urodzenie dziecka w domu z prawnego i finansowego punktu widzenia nie jest takie proste, jakby się wydawało. Przede wszystkim porody domowe nie są refundowane. A to oznacza, że za wszystko trzeba płacić własnej kieszeni.
Czy może być bezpiecznie?
Lekarze raczej sceptycznie wypowiadają się o porodach przeprowadzanych w warunkach domowych. Negatywnie do rodzenia w domu odnosi się także Polskie Towarzystwo Ginekologiczne.
Proszę sobie wyobrazić poród odbywający się na 10 piętrze wieżowca w Warszawie. I nagle ten poród przebiegający bez zakłóceń, staje się porodem patologicznym. Czy zdąży pan w ciągu kilkunastu minut dojechać do najbliższego szpitala. Czytaj więcej
Jest też rozwiązanie pośrednie. W wielu miastach w Polsce funkcjonują przyszpitalne domy narodzin, w których przebieg porodu jest jak najbardziej naturalny i zgodny z tym, co chce kobieta, a warunki w pokoju porodowym podobne do tych, które są w domu. A po kilku godzinach od porodu, mama i dziecko są wypisywani do domu.