"Moje dziecko wcale nie jest otyłe". Rodzice ignorują problemy swoich dzieci lub udają, że ich nie widzą
Paweł Luty
08 września 2014, 13:51·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 września 2014, 13:51
Każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest najcudowniejsze na świecie. To całkiem naturalne i nie ma w tym nic złego, dopóki nie robi się dziecku krzywdy. Można przymykać oko na mniejsze problemy czy niewłaściwe skłonności, ale kiedy przeradzają się one w chorobę, nie można udawać, że nie widzi się problemu. A tak czasami bywa z otyłością u najmłodszych.
Reklama.
Najnowszy raport naukowców z Uniwersytetu San Diego i Uniwersytetu Browna opublikowany w piśmie "Journal of the American Academy of Nutrition and Dietetics" pokazuje, że rodzice otyłych dzieci często udają, że nie dostrzegają, iż ich pociechy mają kłopoty z wagą. Nawet kiedy lekarz uzna, że dziecko jest niezdrowo otyłe.
Otyłość? A skąd!
Amerykańscy badacze przeprowadzili ankiety wśród rodziców dzieci, które trafiły do klinik leczenia otyłości. Wiek dzieci wahał się między 5 a 20 rokiem życia. Każdy z młodych pacjentów miał rozpoznaną poważną nadwagę lub chorobliwą otyłość. Większość dzieci trafiło do poradni od swojego pediatry.
Co prawda 93,5 proc. rodziców przyznało, że ich dzieci mają kłopoty z wagą, ale aż 30 proc. uważało, że to żaden problem. Także prawie jeden na trzech rodziców stwierdził, że stan zdrowia ich dzieci jest "bardzo dobry" lub "wyśmienity", podczas gdy lekarze byli innego zdania.
]Autorzy wspomnianego raportu biją na alarm, że mamy do czynienia z "oswajaniem otyłości". - W USA jest tyle otyłych dzieci i tylu otyłych dorosłych, że sporo rodziców po prostu tego nie dostrzega - uważa jedna z autorek raportu, Kyung Rhee. Aż 40 proc. przebadanych rodziców przyznała, że nie myślała w ogóle jak można by zmienić dietę swoich dzieci, które trafiły do kliniki leczenia otyłości. Z kolei 60 proc. z nich zastanawiało się jedynie nad wzrostem aktywności fizycznej ich pociech.
Rodzice muszą się starać
To kolejne badania, które pokazują, że rodzice zaczynają się oswajać z otyłością swoich dzieci. 69 różnych analiz przeprowadzonych między 1990 a 2012 rokiem pokazuje, że prawie połowa rodziców w Stanach Zjednoczonych nie docenia problemów zdrowotnych, które mogą wynikać z otyłości w młodym wieku. Ignorancja rodziców przekłada się także na zachowania dzieci. Ponad 40 proc. młodych otyłych osób nie postrzega się w ten sposób.
Pierwszym krokiem w walce z otyłością wśród najmłodszych musi być aktywne wsparcie rodziców i uświadomienie sobie przez nich, że ich dzieci mogą mieć problemy zdrowotne związane z ich wagą. - Bez rodziców to się nie uda. To oni kupują swoim dzieciom jedzenie, to z nich dzieci biorą przykład - podkreśla Kyoung Rhee.
Trzeba dbać o zdrowe odżywianie
- Na polskich plażach widać coraz więcej otyłych dzieci otyłych rodziców. To dobrze, że nie wstydzimy się swojego wyglądu, ale musimy mieć świadomość problemów zdrowotnych i społecznych jakie wiążą się z nadwagą - komentuje dla naTemat Dorota Zawadzka.
- Dzieciom grubym trudniej jest nawiązać kontakty z innymi ludźmi. Nie wiedzieć czemu, uważamy, że jak ktoś się wolniej porusza to też wolniej myśli. Sama jestem gruba i wiem, że to nie dobre dla mojego zdrowia. Dlatego staram się dbać o siebie i swoją rodzinę - dodaje.
Reklama.
Udostępnij: 2
Dorota Zawadzka
psycholog rozwojowy
W Polsce nadal pokutuje myślenie, że zdrowe dzieci to pulchne dzieci. Nie wiem z czego to wynika, ale zwłaszcza osoby starszego pokolenia lub młodzi pozostający pod silnym wpływem rodziców czy dziadków uważają, że dzieci, zwłaszcza małe, powinny być raczej okrągłe.
Dorota Zawadzka
psycholog rozwojowy
Nie zauważamy problemu, bo nie chcemy go widzieć. Jeśli dostrzeżemy, że nasze dzieci są grube to będziemy musieli coś z tym zrobić. A to wymaga sporego wysiłku, bo badania pokazują, że źle karmimy nasze dzieci. Przez to mamy jedne z najgrubszych 11-latków na świecie.