
Próchnica dotyczy aż 84% polskich dzieci w grupie między 5. a 9. rokiem życia – wynika z badania Ipsos. Problem jest coraz większy, tymczasem „mleczaki” nie otrzymują należytej opieki - alarmują stomatolodzy.
– Mycie zębów to podstawowa forma profilaktyki. Tymczasem niektóre dzieci tego nie robią, a rodzice często lekceważą problem. To, w połączeniu z rosnącą popularność słodkich napojów, słodyczy i chipsów sprawia, że coraz więcej małych pacjentów odwiedza mój gabinet - mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
Groźne zaniedbania
Niestety niektórzy rodzice uważają, że „mleczaków nie trzeba leczyć, ponieważ i tak wypadną”. Zdaniem eksperta, to błędne i bardzo groźne myślenie - zęby mleczne wymagają takiej samej uwagi, jak zęby stałe.
- Rodzice powinni regularnie zaglądać do buzi dziecka - jeśli dzieje się coś niepokojącego, bardzo ważny jest czas reakcji – im szybciej zaprowadzą dziecko do dentysty, tym leczenie będzie szybsze i skuteczniejsze. Maluch samodzielnie nie wykryje i nie zakomunikuje problemu, chyba że pojawi się ból, a to już oznacza, że dzieje się coś poważnego - mówi dr Romualda Schreiber.
Próchnica pozostawiona sama sobie przenosi się na inne zęby - również stałe. Powstaje ubytek, który z czasem się pogłębia, co może doprowadzić do konieczności usunięcia „mleczaka”. Prawidłowy stan uzębienia ma wpływ na rozwój szczęki i żuchwy, dlatego luka sprzyja powstawania wad zgryzu w późniejszych latach życia. Zlekceważona próchnica może skutkować również groźniejszymi problemami.
– Działanie bakterii w jamie ustnej może negatywnie wpłynąć na zdrowie ogólne. Zaniedbania dentystyczne zwiększają ryzyko chorób układu krążenia i zaburzeń metabolicznych – zauważa dr n. med. Ewa Czernicka-Cierpisz, internista, pulmonolog w Klinice Demeter.
Rozwiązaniem jest systematyczne mycie zębów, odpowiednia dieta, a po skończeniu trzeciego roku życia, regularne wizyty u dentysty (co 3 miesiące).
- Stomatolog przeprowadza wówczas drobne zabiegi, bezstresowo oswaja i zapoznaje malucha z gabinetem i personelem, „liczy ząbki”, a na samym końcu przeprowadza fluoryzację – tłumaczy dr Romualda Schreiber.
Zabieg polega na pokryciu zębów specjalnym preparatem z fluorem, dzięki temu szkliwo jest mocniejsze i zabezpieczone przed działaniem bakterii i kawasów. Procedura jest bezpieczna, bezbolesna i przyjemna.
Kiedy zęby są w znacznym stopniu zniszczone próchnicą, dobry dentysta zrobi wszystko, aby ich nie usuwać. Częstym działaniem jest lapisowanie, czyli impregnowanie solami srebra. Taki zabieg powstrzymuje rozwój próchnicy i pozwala zachować zęby mleczne do momentu wypadnięcia.