Przygotowania do pierwszej wizyty u stomatologa należy rozpocząć jak najwcześniej. O tym jaki obraz pozostanie w pamięci małego pacjenta, w głównej mierze zależy od rodziców.
REKLAMA
Podstawowym błędem profilaktyki stomatologicznej jest odwlekanie konsultacji do momentu pojawienia się problemów z zębami. Takie doświadczenie nigdy nie będzie dla dziecka neutralne i może na długo pozostawić złe wspomnienia.
- Zamiast czekać do tej chwili, warto zabrać dziecko na wizytę adaptacyjną. Najlepiej ją zaplanować, gdy nic złego się nie dzieje - nie widać próchnicy i ząb nie boli. Idealnym momentem jest 2-3 rok życia – mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
- Zamiast czekać do tej chwili, warto zabrać dziecko na wizytę adaptacyjną. Najlepiej ją zaplanować, gdy nic złego się nie dzieje - nie widać próchnicy i ząb nie boli. Idealnym momentem jest 2-3 rok życia – mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
Dobry przykład
Dzieci zawczasu przyzwyczajone do wizyt kontrolnych są bardziej ufne i nie mają większych problemów z leczeniem. Kluczowe jest nastawienie rodziców, którzy powinni pamiętać, że najmłodsi uczą się na przykładzie dorosłych. Jeżeli oni podchodzą do wizyt u stomatologa i leczenia, jak do rzeczy oczywistych i normalnych, dzieci podejdą do tego tak samo. Co jeśli przegapiliśmy idealny moment na wizytę adaptacyjną, dziecko ma ponad 4 lata i usłyszało od kolegów, że dentysta to „coś strasznego”? Rodzice nie mogą powtarzać dziecku, że nie powinno się bać lub że nic nie będzie bolało - to może przynieść odwrotny skutek. Mały pacjent zwraca uwagę pojedyncze słowa, w tym przypadku na „ból” i „strach”. Wpływa to negatywnie na jego nastawienie.
Dzieci zawczasu przyzwyczajone do wizyt kontrolnych są bardziej ufne i nie mają większych problemów z leczeniem. Kluczowe jest nastawienie rodziców, którzy powinni pamiętać, że najmłodsi uczą się na przykładzie dorosłych. Jeżeli oni podchodzą do wizyt u stomatologa i leczenia, jak do rzeczy oczywistych i normalnych, dzieci podejdą do tego tak samo. Co jeśli przegapiliśmy idealny moment na wizytę adaptacyjną, dziecko ma ponad 4 lata i usłyszało od kolegów, że dentysta to „coś strasznego”? Rodzice nie mogą powtarzać dziecku, że nie powinno się bać lub że nic nie będzie bolało - to może przynieść odwrotny skutek. Mały pacjent zwraca uwagę pojedyncze słowa, w tym przypadku na „ból” i „strach”. Wpływa to negatywnie na jego nastawienie.
Budowanie zaufania
Jak odpowiedzieć maluchowi, który wprost zapyta czy wizyta u dentysty będzie bolała? Zdaniem eksperta dzieci nie wolno okłamywać – nawet najmniejszy dyskomfort może sprawić, że poczują się oszukane i stracą zaufanie. Warto jednak pamiętać, że mając do dyspozycji cały arsenał nowoczesnej stomatologii i anestezjologii można zmniejszyć stres do minimum.
- Zawsze staram się tłumaczyć i rozmawiać z dziećmi w trakcie wizyty. Dzieci, które wiedzą, jak będzie przebiegało badanie i leczenie z reguły bardzo dobrze znoszą zabiegi. Leczenie, szczególnie podjęte późno, może boleć i dzieci musze też być tego świadome. Oczywiście lekarz stomatolog zrobi wszystko, by bolało jak najmniej. Jednak nastawienie dziecka odgrywa najważniejszą rolę - mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
Jak odpowiedzieć maluchowi, który wprost zapyta czy wizyta u dentysty będzie bolała? Zdaniem eksperta dzieci nie wolno okłamywać – nawet najmniejszy dyskomfort może sprawić, że poczują się oszukane i stracą zaufanie. Warto jednak pamiętać, że mając do dyspozycji cały arsenał nowoczesnej stomatologii i anestezjologii można zmniejszyć stres do minimum.
- Zawsze staram się tłumaczyć i rozmawiać z dziećmi w trakcie wizyty. Dzieci, które wiedzą, jak będzie przebiegało badanie i leczenie z reguły bardzo dobrze znoszą zabiegi. Leczenie, szczególnie podjęte późno, może boleć i dzieci musze też być tego świadome. Oczywiście lekarz stomatolog zrobi wszystko, by bolało jak najmniej. Jednak nastawienie dziecka odgrywa najważniejszą rolę - mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
Zadbaj o „mleczaki”
O „mleczaki” należy dbać tak samo jak o zęby stałe. Oprócz systematycznych wizyt u stomatologa (co 3-4 miesiące) rodzice powinni wprowadzić do życia swoich podopiecznych regularne mycie zębów (przynajmniej dwa razy dziennie) oraz odpowiednią dietę. Dlaczego to takie ważne?
- Prawidłowy stan uzębienia ma wpływ na rozwój szczęki i żuchwy. Zbyt wczesne usunięcie zębów mlecznych z powodu zaniedbanej próchnicy może spowodować zaburzenia wyrzynania się zębów stałych. Poza tym ewentualna luka sprzyja powstawania wad zgryzu w późniejszych latach życia – mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
O „mleczaki” należy dbać tak samo jak o zęby stałe. Oprócz systematycznych wizyt u stomatologa (co 3-4 miesiące) rodzice powinni wprowadzić do życia swoich podopiecznych regularne mycie zębów (przynajmniej dwa razy dziennie) oraz odpowiednią dietę. Dlaczego to takie ważne?
- Prawidłowy stan uzębienia ma wpływ na rozwój szczęki i żuchwy. Zbyt wczesne usunięcie zębów mlecznych z powodu zaniedbanej próchnicy może spowodować zaburzenia wyrzynania się zębów stałych. Poza tym ewentualna luka sprzyja powstawania wad zgryzu w późniejszych latach życia – mówi dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
Twoje dziecko skończyło już dwa latka? Czas pomóc mu oswoić się z dentystą – pomożemy Ci w tym z przyjemnością! Skontaktuj się z nami.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!