Wizyta adaptacyjna, czyli jak zaprzyjaźnić dziecko z dentystą
Zdrowe Zęby
05 sierpnia 2015, 14:14·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 sierpnia 2015, 14:14Pamiętasz swoją pierwszą wizytę u stomatologa? Obawy związane z tym wspomnieniem towarzyszą ci do dzisiaj? Podstawowym błędem rodziców jest odwlekanie konsultacji do momentu pojawienia się problemów z zębami. Zamiast czekać do tej chwili, warto zabrać naszą pociechę na wizytę adaptacyjną.
Zrób to koniecznie:
• Zaplanuj pierwszą wizytę, gdy nic złego się nie dzieje - nie widać próchnicy i ząb nie boli. Idealnym momentem jest 2-3 rok życia.
• Wybierz dentystę z gabinetem dostosowanym do potrzeb najmłodszych. Kolorowe pomieszczenia, fotele w kształcie zwierząt i kąciki zabaw sprawią, że dziecko zapomni o stresie.
• Przed wizytą nie zapewniaj swojej latorośli, że „nie ma się czego bać”. Mały człowiek zwraca uwagę na pojedyncze słowa, w tym przypadku na „ból” i „strach”. Wpływa to negatywnie na jego nastawienie. Jeśli padnie pytanie o ból, nigdy nie kłam. Nawet najmniejszy dyskomfort sprawi, że poczuje się oszukane i straci zaufanie.
• Jeśli maluch boi się zabiegu, zapytaj stomatologa o możliwość zastosowania sedacji wziewnej, czyli tzw. gazu rozweselającego. Mały pacjent poczuje spokój i rozluźnienie.
• Dbaj o higienę jamy ustnej od pierwszych dni po urodzeniu - czyść dziąsła wacikiem, który wcześniej został zamoczony w ciepłej wodzie. Kiedy dziecko podrośnie, wprowadź nawyk mycia zębów. Ważna jest systematyczność i konsekwencja.
• Zabieraj dziecko do dentysty co 3-4 miesiące. Każdorazowa kontrola jest dla niego dodatkowym doświadczeniem, a dla ciebie psychicznym uspokojeniem.
Alarmujące statystyki
Próchnica w zębach mlecznych rozwija się gwałtownie i przebiega dynamicznie, dlatego dla dobra maluchów należy jak najszybciej wykryć pojawiające się ubytki. - Dzięki temu leczenie jest mniej bolesne, a jednocześnie zmniejszamy ryzyko rozprzestrzeniania się próchnicy w przyszłości, co jest problemem wielu dzieci – zauważa dr Romualda Schreiber, stomatolog zachowawczy dzieci i dorosłych w warszawskiej Klinice Demeter.
Faktycznie, okazuje się, że w grupie między 5. a 9. rokiem życia aż 84 procent polskich dzieci może "pochwalić" się próchnicą zębów – wynika z badania Ipsos. Ten problem pojawia się o wiele częściej u osób, które nie odwiedzają stomatologa. Problem jest powszechny tak wśród chłopców (82 proc.), jak i dziewczynek (78 proc.), występuje na wsiach (88 proc.) i tylko nieco rzadziej w miastach (79 proc.).
Próchnicy sprzyjają również zaniedbania rodziców, którzy nie nakłaniają dzieci do mycia zębów i są złym przykładem. - Skoro dorośli przychodzą z niedomytymi zębami, to nie łudźmy się, że dzieci - ucząc się na ich przykładzie - będą je myły – dodaje dr Romualda Schreiber.