Fot. Pixabay/markus53/CCO Public Domain
Reklama.
A może po to, żeby czymś zaskoczyć dzieci i siebie przy okazji? Żeby im pokazać, że różne rzeczy można robić na kilka sposobów i że to też może być fajne? Żeby obudzić w nich kreatywnego ducha? Coś co wydaje się zwyczajne, może być niezwykłe. Co Wy na to? :) Spróbujecie?
Nie namawiam Was do wywrócenia wszystkiego do góry nogami. Zdecydowanie jestem za harmonią, spokojem, codziennym rytmem, stałymi punktami dnia. Ale proponuję zrobić coś wyjątkowo inaczej.
Plan na ten weekend – urozmaicać i zaskakiwać.
A może by tak:

1. Zjeść drugie śniadanie w domowej restauracji

logo
Fot. Pixabay/JESHOOTS/CCO Public Domain

W domowej, czyli takiej w Waszych mieszkaniach. Na stół załóżcie obrus, postawcie na nim świeczki i serwetki. Przygotujcie kartę dań i zaproście dzieci do restauracji na pyszne drugie śniadanie. Tata może być kelnerem i zaproponować danie dnia, a mama kucharzem, który przygotuje posiłek (lub odwrotnie). Klient może być trochę wybredny. Kto wie, może będzie chciał rozmawiać z kierownikiem lokalu? Niezależnie jak sytuacja się rozwinie, zachowujcie się profesjonalnie i zagrajcie swoje role. Nie zapomnijcie również wystawić rachunku :) I przymknijcie oko na plamy na obrusie :)

2. Pojechać pociągiem na lody

logo
Fot. Pixabay/PublicDomainPictures/CCO Public Domain
Kto ma samochód, niech go zostawi w garażu. W ten weekend dużo spacerujemy i podróżujemy… pociągiem! Ale niekoniecznie w odwiedziny do cioci, czy żeby coś zobaczyć. Cel główny – pojechać gdzieś pociągiem na przykład na lody! Albo po to, żeby na rynku w miejscowości X puścić bańki mydlane. Bo dlaczego nie? Przewidywany czas takiej wycieczki ok. 3-4 godzin (tyle to zajmie mojej rodzinie, jeśli zdecydujemy się na podróż pociągiem z krótkim spacerem i wyjściem na lody). Osoby sceptycznie nastawione do tego pomysłu informuję, że na wypady całodniowe połączone ze zwiedzaniem okolicy jakoś nigdy nie możemy się zebrać i liczę na to, że kilkugodzinna wyprawa jednak dojdzie do skutku :)

3. Poczytać dzieciom książkę na balkonie przed snem

logo
Fot. Pixabay/Unsplash/CCO Public Domain
Trochę się obawiam, co z tego pomysłu wyniknie. Po pierwsze balkon mam od strony zachodniej, więc może być bardzo gorąco i kto wie, czy po trzech minutach nie będziemy wracać do domu. Po drugie średni może z podekscytowania nie zechcieć spać po tym czytaniu. Po trzecie, a co jak mu się spodoba i będzie tak chciał codziennie? :) Warto poddawać pod wątpliwość swoje pomysły. Nie od dziś wiadomo, że to co dorosłym wydaje się ciekawe i interesujące, dla dzieci może być nudne i mało zabawne.
Trudno, raz kozie śmierć. Ja spróbuję :)

4. Pojechać na hulajnodze po truskawki

logo
Fot. Pixabay/Oldifan/CCO Public Domain
Średni na hulajnodze, tata na rowerze (bo hulajnogi nie posiada), najmłodsza w wózku, a mama z wózkiem (bo roweru swojego nie ma). Wyprawa po truskawki. Najlepiej z mapą własnoręcznie przygotowaną przed wyjściem i na jakiś oddalony rynek, bo jak się sportowcy rozpędzą, to zaraz trzeba będzie wracać. A jak wrócimy, spałaszujemy kupione truskawki z cukrem i ze śmietaną. Pychotka!
A Wy co będziecie robić w ten weekend?
P.S. W przyszłym tygodniu robimy nakrętkowe memory i może coś jeszcze przy okazji :) Miłego weekendu :)