
Każdy płacz dziecka jest pełnowartościowym komunikatem/zdaniem. Ignorowanie bądź też uciszanie dziecka słowami „Nie płacz!” stanowi błąd psychologiczny o wielu konsekwencjach.
REKLAMA
Tego typu reakcje rodzica dewaluują odczucia dziecka. Odbierane są przez dziecko jako komunikat:
„Nie czuj”,
„Nie okazuj tego, co czujesz”,
„Nie jest istotne, co czujesz”,
„Nie interesuje mnie, co czujesz, masz być cicho!”.
„Nie okazuj tego, co czujesz”,
„Nie jest istotne, co czujesz”,
„Nie interesuje mnie, co czujesz, masz być cicho!”.
A więc bezpośrednio uczą dziecko braku zaufania do siebie, do swoich wewnętrznych odczuć, stawiają wyżej potrzebę rodzica i zaburzają komunikację emocjonalną między dzieckiem i rodzicem.
Tego typu zachowania rodzica wpisują się w całą grupę innych kontrewersyjnych zachowań rodzica, jak np. nakaz kochania i szanowania rodziców, zakaz ich nienawidzenia, spełnianie oczekiwań i marzeń rodziców, które nie zostały spełnione przez rodziców tych, którzy teraz są rodzicami. Grupę tych zachowań, oczekiwań, nakazów i zakazów nazywa się w literaturze przedmiotu „czarną pedagogiką”.
Zachowania i działania takie w dalszej konsekwencji prowadzą do kalectwa i analfabetyzmu emocjonalnego oraz wytwarzania się deficytów intrapsychicznych w obrazie własnym dziecka. W jeszcze odleglejszej perspektywie czasowej, przyczyniają się do transmisji międzypokoleniowej wyjściowych postaw i treści komunikatów prezentowanych przez rodziców.
W miejsce „Nie płacz”, przytulmy dziecko, stańmy się na chwilę dziećmi, przyjmując perspektywę dziecka, i spróbujmy zrozumieć i odzwierciedlić to, co czuje.
Wojciech Łępicki, Sc4P&B
