W okresie przedświątecznym w mediach pojawia się cała masa rozmów, porad psychologów i specjalistów od świąt. Wszyscy opowiadają o tym, jak to zrobić, żeby święta były UDANE. Wszystko dobrze, ale te porady to jak słuchanie o diecie. Dobrze brzmi, ale w życiu jakoś, no wiecie...się nie sprawdza.... Bo co nam z cudnych ozdób, prezentów i zapachu świerku, jeśli nikt się z tego nie cieszy?
Ale dziś nie o tym.
Zgoda. To wszystko jest bez sensu.
Jest, gdy TY nie widzisz sensu.
Jeśli więc zamiast miłości, współczucia, empatii, sympatii i zainteresowania masz w sercu coś...takiego bleeee, to lepiej weź się za siebie dziś. Idź do mamy, taty, brata, kuzynki... idź, westchnij i przytul. Jak trzeba - PRZEPROŚ. I zrób to dziś.









