O dzieciach i psach można opowiadać bez końca. Dowodem tego są niezliczone blogi parentingowe i zdjęcia podopiecznych umieszczane przez ich opiekunów na portalach społecznościowych.
A co jeśli ktoś odważył się napisać książkę o swoim dziecku i swoim psie?
Co Wy na to?
Na pewno różne będą zdania, bo różne w sprawie używanie wizerunku dziecka w mediach są poglądy rodziców, ale to akurat dobrze. Bo bez dialogu nie ma wolności słowa. A ja poddaję swoje dzieło dialogowi rodzicielskiemu właśnie.
A zatem przyznaję sie bez bicia - napisałam książkę.
Traktuje ona o małym chłopcu Samie i jego sympatycznym, wielkim psie Riko.
Sam i Riko to postaci, które powstały jako literacka kopia mojego syna i cudownego Białego Owczarka Szwajcarskiego, którego szczęśliwymi posiadaczami jesteśmy. Historie, z których można sie pośmiać, czytając tę książkę, są oczywiście inspirowane prawdziwymi wydarzeniami z życia. Pokazują, że życie z małym dzieckiem i wielkim psem, to po prostu życie w wyjątkowej rodzinie.
Oprócz tytulowych bohaterów, w książce pojawiają się takie postaci jak Babcia, Ciocia Weterynarz czy pani Treserka. Nie brakuje dziecięcych problemów, emocji oraz dobrego humoru. Przede wszystkim jednak książka "Sam&Riko" to według mnie opowieść o miłości i szacunku - tym międzypokoleniowym i tym międzygantunkowym.