
Czy dzieci muszą się smucić z powodu końca wakacji? Niekoniecznie. Jeżeli lubią swą szkołę, mogą nawet się cieszyć 1 września. Czy połączenie efektywnej nauki z ciekawym sposobem czasu jest możliwe? Coraz głośniej rozbrzmiewające nowinki o możliwych rozwiązaniach, jak to osiągnąć, wskazują nawet, że są pozytywne wzorce, które już się sprawdziły. Czy jednak można dzieci wysłać 1 września do lasu?
http://ulicaekologiczna.pl/umysl-i-cialo/przedszkolaki-w-lesie-raz-jeszcze-tak/
Czy to co dobre dla maluchów może sprawdzać się w przypadku dzieci, które muszą sprostać wymaganiom programowym? Czekają je przecież testy sprawdzające ich gotowość do kolejnych etapów edukacji. Szkoła leśna musi spełnić wszystkie oczekiwania, jakie wiążą się z tym, co rozumie się pod pojęciem porządna edukacja. Jak to możliwe, gdy dzieci uczą się w lesie?
http://www.eko.edu.pl/edukacja/artykul8/
- Rozpalany jest ogień, czym zajmuje się zwykle jeden z uczestników.
- Wszyscy siadają w kręgu, by poczuć się jak wspólnota. Wtedy też przygotowuje się ciepłe napoje (dzieci zawsze pomagają w przygotowaniach), omawiany jest plan dnia i ważne tematy dotyczące leśnej szkoły, przypomina się o zasadach bezpieczeństwa, ustala jadłospis i rozdziela dyżury gotowania oraz opowiada ciekawe historie z minionego tygodnia;
- Czas na różnorodne działania, inspirowane przez dzieci np. obserwacje żab, wspinanie się na drzewa, lepienie z błota czy rozpalanie ognia;
- Wspólny posiłek przy ogniu;
- Kontynuacja nauki przez zabawę w lesie;
- Na zakończenie leśnej szkoły znów zbiera się „wspólnota”, wszyscy siadają wokół ognia i opowiadają o tym, czego się nauczyli, co dziś ich zadziwiło itp.;
- Czas na sprzątanie, porządkowanie obozu ze zwróceniem uwagi, by nic po sobie nie zostawić.









