Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/whisper-secret-mystery-stealth-408482/]aletuzzi[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]
Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/whisper-secret-mystery-stealth-408482/]aletuzzi[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]
REKLAMA
1. Kilogramy… Drażliwy temat. Wie to każdy mężczyzna, który ma kobietę. No może nie taki drażliwy dla szczupłej i pięknej kobiety. Jednak u większości z nas słowo “waga” powoduje mdłości. A gdy ktoś nas pyta ile ważymy… Ja oszukuję, że ważę mniej.
2. Niewiedza - Koleżanka pisze “Gdy jestem przy stole i toczy się ważna debata historyczno-polityczna, a czegoś nie wiem – nigdy się do tego nie przyznaje. Idę najwyżej do łazienki z telefonem i szukam w necie odpowiedniej wiedzy”. Tak właśnie jest. Ambicja nie pozwala nam na przyznanie się, że jakiś mężczyzna (a co on sobie myśli, że ma penisa i jest od razu mądrzejszy?!) może nam wytknąć niewiedzę.
3. Coś kosztowało mniej, niż kosztowało - chyba nigdy nie przyznałam się ile wydałam na buty lub nowe ciuchy. A przynajmniej nie przyznałam się do tego swojemu partnerowi. Zresztą jak większość kobiet. Dlaczego? Hahaha powód jest całkiem prosty. Dla mężczyzn to co wydałyśmy, to zawsze będzie za DUŻO! Przecież nikt nie zwróci uwagi, jak z sukienki za 200 zł zrobi się sukienka za 120… Co za różnica.
logo
Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/woman-shopping-happy-bags-dresses-169286/]Andi_Graf[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]
4. Udajemy, że jesteśmy lepszymi matkami niż w rzeczywistości - Net u nas w domu? Ależ w życiu! - mówi moja redakcyjna koleżanka z przymrużeniem oka. No właśnie takie już jesteśmy. Małe kłamstewko, na temat naszej konsekwencji (oczywiście, że moje dziecko zawsze je śniadanie), naszej perfekcyjności (zawsze prasuje wszystkie ubrania od razu po praniu - to kwestia organizacji - gówno prawda!), naszych metod wychowawczych (moje dziecko zawsze sprząta po sobie, nigdy mu nie odpuszczam, nie wyobrażam sobie żebym miała robić to za nie) - to wszystko przecież nikogo nie zabije, a nam poprawia choć ciut samopoczucie. Choć na moment w oczach innych jesteśmy takie, jakie chciałybyśmy być.
5. “Kochanie przed Tobą miałam zaledwie dwóch mężczyzn, ty jesteś moim numerem 1” - na ten temat też kłamiemy. Ilość poprzednich partnerów to nasza tajemnica. Powiemy, że dwóch - pomyśli że mało i coś z nami nie tak, powiemy, że 12 - pomyśli, że jesteśmy puszczalskie… Cóż optymalnie 5. No może 7, to dobra liczba. Może kiedyś się przyznamy… Nieee… W tym temacie raczej nie mówimy prawdy.
6. “Wyobrażasz sobie moje zdziwienie, gdy wracam do samochodu po zakupach a tu cały bok zarysowany?!” - i tu także pojawia się najczęściej delikatne naciągniecie rzeczywistości. Owszem robiłyśmy zakupy, owszem stałyśmy na parkingu, owszem mamy zarysowany bok auta… ale to my zarysowałyśmy go o samochód obok. Nie możemy przecież przyznać się, bo to tak jakby wywiesić transparent na pałacu kultury z napisem “Baby nie potrafią prowadzić”. To jak przyznanie racji każdemu mężczyźnie, który twierdzi, że kobieta powinna jeździć samochodem, ale jedynie jako pasażer. A już najlepiej z tyłu, żeby tyle nie gadała w trakcie jazdy. Nie, po prostu nie.
logo
Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/car-girl-woman-young-auto-travel-398964/]JESHOOTS[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]
7. Kiedy straciłaś dziewictwo? - najgorsze pytanie ever. Nie ma dobrej odpowiedzi, podobnie jak z ilością facetów. Po 18?! Jak to?! Byłaś chyba jakaś dziwna, że nikim nie spałaś wcześniej. Ile miałaś?! 16?! Tak wcześnie? Chyba masz luźne podejście do seksu… No i powiedzcie jak nie skłamać? Najlepiej brzmi jednak 17. Optymalny wiek na utratę dziewictwa, reszta niech pozostanie naszą tajemnicą.
8. Ilość orgazmów - poza udawaniem ich - "9 powodów, dla których kobiety udają orgazmy. Panowie - obalamy tabu!", często oszukujemy na temat ich ilości. Mówimy, że z nikim nie miałyśmy aż tylu orgazmów podczas jednej nocy. Chociaż prawda jest taka, że był jeden i to dość taki… niezauważalny. Ale przecież nie możemy pozwolić, żeby nasz ukochany miał jakieś kompleksy w tym temacie. A jeśli go to wkurzy i odejdzie do innej? Niech wie, że jest kobieta, którą zadowala i podnieca i której jest potrzebny.
logo
Fot. 123RF
9. Oczywiście (kur.. w myślach), że nie ma problemu - jezu jak często to mówimy… Tak zrobię to: upiekę tort/odwiozę twoje dziecko/umyje samochód/zrobię zakupy (mówimy z uśmiechem na twarzy). O rany jaki ten uśmiech jest fałszywy… Czasem po prostu odpuszczamy. Zanim wytłumaczę partnerowi co ma zrobić, gdzie pojechać, jak to zrobić i kiedy - sama zrobię to dwa razy. Czasem szkoda czasu. Poza tym, z drugiej strony, skoro on nie jest w stanie wpaść na pomysł, że “nie, mogę nie chcieć codziennych wizyt jego matki w naszym domu”, to oznacza tylko jedno - szczerość wywoła kłótnie. Taka rada - nigdy nie mówi źle o jego mamie. Nigdy! Zawsze Ci się dostanie, prędzej czy później.
10. “Dzisiaj schudłam kolejny kilogram na tej diecie, widzisz kochanie” - boże… czasem sama się sobie dziwię jak można tak kłamać. Nie dość, że nie schudłam to jeszcze wpieprzyłam całą tabliczkę czekolady wieczorem, jak nikt nie widział. Niestety nasza niekonsekwencja dotyczy odchudzania (jedzenia w nocy nikt nie widzi - tylko ty i lodówka), uprawiania sportu (ile razy już biegałaś? Kochanie… poczekaj muszę policzyć - przecież nie powiesz mu, że raz i to jeszcze przebiegłaś do zakrętu, padłaś na trawę i wyjarałaś trzy fajki), płacenia rachunków (oczywiście, że pamiętałam żeby zapłacić ubezpieczenie za samochód - kur.. gdzie jest ten numer konta?!), zakupów (kochanie pamiętałam żeby kupić ci maszynki do golenia, ale wyobraź sobie, że chyba była jakaś promocja i wszystko wyprzedali. Może pożyczę ci moją?).
logo
Fot. Flickr / [url=https://www.flickr.com/photos/katietegtmeyer/67865829/in/photolist-6ZQ9v-8Q9sQf-pqrSX-89oevv]Katie Tegtmeyer[/url] / [url=https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/]CC BY[/url]
A Wy dziewczyny, jakie macie kłamstewka na koncie? ;)