9 miesięcy systematycznego dokumentowania siebie, zmian w ciele i nastrojach. Anastazja pokazała nie tylko siebie, ale i swoje dzieci. Obserwowała swoje ciało, zachodzące w nim zmiany. Przybywające warstwy tłuszczu i pojawiające się rozstępy. Podzieliła się w swoich fotografiach tym, co było dla niej najbardziej intymne w okresie ciąży. Nie tylko nagością, ale nastrojem oczekiwania na dziecko. Pięknem wielu chwil. Pokazała, że w ciąży uczestniczą także dzieci - rodzeństwo przyszłego potomka.
Reakcja facebooka na jedno z zamieszczonych tam zdjęć była natychmiastowa. Ocenzurowanie zdjęcia i opinia niemoralnego.
Nagość zawsze wywołuje mieszane uczucia. Jednych fascynuje, inspiruje i skłania do afirmacji życia. Innych bulwersuje.
Mnie podoba się to, że rozpoznaję w nich tak charakterystyczne dla Tych 9 miesięcy sytuacje. Odnajduję w nich to, co jest mi bliskie.
Zachęcam do obejrzenia zdjęć
na stronie Anastazji
oraz do przeczytania z nią
wywiadu.