Jestem uczniem, ale myślę o nauczycielu nie jako wychowawcy (bo od tego są rodzice), ale jako osoby, która chce nauczyć, uczy i robi to z pasją. Taki nauczyciel automatycznie (jak zauważyłem u mnie w klasie) robi sobie potężny autorytet.
Nauczyciel powinien mieć stalowe nerwy, cierpliwość, posiadać wiedzę na dany temat, a nie dyktować z kartki, z podręcznika, z forum jakiegoś, czy też puszczać slajdy i kazać przepisywać, ponieważ traci wtedy w oczach ucznia. Wtedy zaczynają się problemy, bo uczeń się nudzi, widzi, że nauczyciel sam nie jest zainteresowany lekcją i automatycznie pojawiają się wyzwiska, obgadywania, tworzy się bardzo zła opinia o danym nauczycielu, a później przestaje sobie radzić z klasą.
Tak jak wspomniałem nauczyciel ma uczyć, budować autorytet wiedzą, umiejętnościami, pomocą. Ma być liderem, ale nie matką czy ojcem. Od wychowania i kultury jest rodzic, nauczyciel ma nauczać i zbudować ten autorytet i później samo przyjdzie wychowanie, bo uczeń będzie słuchał i duplikował cechy lidera (nauczyciela).