Boże Narodzenie się zbliża. Okna pomyte, firany poprane, życzenia mejlem wysłane, uszka się lepią, choinka płonie blaskiem, igły ze stroika sypią się na wycieraczkę, siano już pachnie w szafce pod opłatkiem, żelazko gorące czeka na białą bluzkę, w radio debata o sensie/bezsensie przedświątecznej bieganiny i że to przecież o ciepło rodzinne chodzi, a tu tak wszyscy gonią galopem i po co to, po co to... Taka tradycja. Dzieci roratują, dorośli gotują. Pachnie w całym domu. Święta! I u nas też nie inaczej. Więc gotujemy, pieczemy właściwie. Muffinki piernikowe robimy. Jaja, mąka, mleko, miód, korzennych przypraw moc. I oto są. Pyszności - śliczności. Ale jak się okazuje przysmak owszem smaczny, ale... do barszczu się nie umywa. Dzieci są dziwne.

REKLAMA
- Bardzo lubię Wigilię - mówi Krysia.
- A co najbardziej lubisz tego dnia?

- Jedzenie. Jest mnóstwo pyszności i wiele smakołyków.
- A który smakołyk najbardziej lubisz? - pytam i zastanawiam się czy pierniczki czy też ciasteczka migdałowe.
- Barszcz - mówi Krysia.
- A co jeszcze?
- Dokładkę barszczu.

logo

Pierniczkowe muffinki
Potrzebujecie:
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka
1/2 szklanki cukru
2 łyżki miodu
1/3 szklanki oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
jajko
łyżeczka kakao
2 łyżki przyprawy do piernika

logo

Do pracy:
Potrzebujecie 2 miski. W jednej łączycie suche składniki (mąka, kakao, cukier, proszek do pieczenia, przyprawa do piernika), w drugiej - mokre (mleko, olej, miód, jajko)
Wymieszane w obu miskach składniki łączymy w jedną całość i nakładamy do papilotek (do 3/4 wysokości papilotek).
Pieczemy 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.
Robimy polewę z czekolady lub lukier. Ozdabiamy migdałem i cukrem pudrem.
Voile!

logo
logo
logo
logo
logo
logo