Oddajcie mi moje dawne dziecko. Dziecko słodkie, cieplutkie. Ze wszystkimi „kofam cię", „przytul". Co tam dawne, nieprzespane noce, co tam plucie zupkami i płacz na spacerze. Młodsza matko, nie chcę Cię straszyć, ale to naprawdę pikuś. Niemowlęta, małe dzieci to prawdziwe aniołki.
Gdzieś w okolicach dziewiątego roku życia (czasem wcześniej, czasem później) cudowne maleństwo przemienia się w Twojego największego krytyka, nauczyciela życia, krytyka życia. I oto właśnie zaczyna się test największej rodzicielskiej miłości. Rodzic często wgryza wtedy zęby w ścianę i szepcze do drugiego rodzica cichutko („Kochanie, może uciekniemy na koniec świata, ot chociażby na trzy dni?). Moja znajoma, mama nastolatka mówi, że to dopiero początek i z każdym dniem będzie gorzej (czyt. RATUNKU).
Oto kilkanaście najpopularniejszych wypowiadanych przez Prawie Nastolatka prawd życiowych. Zasłyszane, zebrane albo przeżyte.
1. Pani niczego takiego nie kazała! (z naciskiem na: nie kazała). A to chyba Pani jest nauczycielką, prawda?! (kiedy prosisz o zrobienie pracy domowej DOKŁADNIEJ niż ustawa przewiduje).
2. Jak to TEGO nie wiesz? Mamo, przecież jesteś dorosła, powinnaś wiedzieć wszystko ( na skomplikowane pytanie, ile piasku jest na plaży, czy jak po chińsku powiedzieć: „Mam dość tej zabawy").
3. Ja po prostu nie rozumiem. Wciąż się odchudzasz, a wciąż wyglądasz tak samo. (wersja podobna: Ty nie jesz po 18.00? A co robiłaś wczoraj o 21.00 z kabanosem w ręku? Mamooo, kogo ty oszukujesz?! Chyba tylko siebie).
4. Jesteś naprawdę śliczna, tak. Ale mama Franka– to jest dopiero piękna. No wiesz, szczuplejsza.
3. Konspiracyjnym szeptem: „Ten tata to chyba jest jednak dość skąpy. Nie męczysz się z nim" ( gdy ów ojciec odmawia kolejnego zestawu lego ).
4. „Zrób", „Podaj", „Pamiętaj". Rany, a jakieś „kocham cię, syneczku"?
5. Skoro nie masz czasu się nami zajmować, to po co właściwie chciałaś mieć dzieci? ( 11- latka do mamy, która mówi: „Jeszcze tylko pięć minut pracy, potem robimy piknik).
6. Dziesięciolatka do przyjaciółki „Fajnie jesteś ubrana, Zuzia". Zuzia: „Na pewno nie mam tego po mamie, bo moja mama ubiera się nudno. No wiesz, szaro-buro i zupełnie ponuro".
7. A gdzie twoja słowność– pytam. Ciągle obiecujesz, że się zmienisz, a ciągle na mnie krzyczysz.
8. Odmówiłem brania udziału w zawodach sportowych. Na pytanie matki: „Ale jak to?". Odpowiedź: siedzieliśmy z Marcinem i mówiliśmy sobie: jesteśmy wolnymi ludźmi, tak? No tak. A to były zawody na ochotnika. No przepraszam, sama uczyłaś mnie, że człowiek musi być wolny.
9. Oj Gonia, Gonia, Ty to masz z tymi facetami (12-latek do samotnej mamy, która próbuje umawiać się na randki).
8. Mamo, ja się wcale nie dziwię, że tata czasem na ciebie krzyczy.
9. Nie udawaj takiej surowej matki.
10. Ty to taka społecznica jesteś, a swoimi problemami się nie zajmujesz.
11. Mamo, ty masz tyle przyjaciółek, a masz z nich chociaż jakiś pożytek?
12. Nie chceeeeee mi się. Nie chce mi się: sprzątnąć, iść na rower, spotykać się z M. Nie chceeeee mi się.
13.Mamo, oj przestań, nie przytulaj mnie tak, udusisz mnie.
14. No dobra, wiem, że chcesz mnie odprowadzić, ale mogłabyś zostać za rogiem?
15. Czy możecie już nie dzwonić? Nie umarłem! (dziesięciolatek, który pierwszy raz został w domu sam).
14. Jestem chory, źle się czuję. Nie wierzysz mi? To co z ciebie za matka, jak nie wierzysz własnemu synowi. Miło by Ci było, gdybym ja Ci nie wierzył?
P.S Tak, wiem, to naturalny etap rozwoju. Po prostu trudno czasem uwierzyć, jak bardzo zmienia się Twoje dziecko. Tak więc, mamy… szykujcie się.