Znam sporo kobiet wolnych, poszukujących i znajdujących nowych partnerów. Sporo znam też wieloletnich mężatek. Czym się różnimy. Na spotkaniach z przyjaciółkami te wolne o seksie mówią sporo. Mężatki też CZASEM o tym mówią.
Znam sporo kobiet wolnych, poszukujących i znajdujących nowych partnerów. Sporo znam też wieloletnich mężatek. Czym się różnimy. Na spotkaniach z przyjaciółkami te wolne o seksie mówią sporo. Mężatki też CZASEM o tym mówią. Fot. 123RF
REKLAMA
„Czy seks po 15 latach małżeństwa może być tak samo kręcący i boski?" zapytała mnie młodsza koleżanka (27 lat, tuż przed ślubem). „U mnie na pewno będzie świetnie. Namiętność, żar, żadnych zdrad" dodała nie czekając na odpowiedź.
Zaśmiałam się cichutko i niemal złowieszczo. Jakże historia lubi zataczać koło. Ponad 10 lat temu byłam na wyjeździe służbowym z trzydziestoparolatką. Co chwila wysyłałam SMS–y do męża (byliśmy pół roku po ślubie). „A Ty co tak piszesz wciąż? Poflirtowałabyś z kimś”. „Po co???" oburzyłam się. „Jestem mężatką". „Ech, zobaczysz za 10 lat, nie będzie ci się chciało pisać co chwilę wiadomości, a i uroki flirtu też docenisz".

Co dziś?

Dziś jestem trochę zła, bo byłabym mądrzejsza gdybym:
1. nie wychowywała się na głupich komediach romantycznych
2. na naukach przedmałżeńskich nie słuchała o naturalnej antykoncepcji tylko o tym, że wierność i stałość jest trudna i wymaga woli i pracy.
Znam sporo kobiet wolnych, poszukujących i znajdujących nowych partnerów. Sporo znam też wieloletnich mężatek. Czym się różnimy. Na spotkaniach z przyjaciółkami te wolne o seksie mówią sporo. Mężatki też CZASEM o tym mówią. Najczęściej, że: 1. Kochają się za rzadko. 2. Czekają aż dzieci podrosną, bo to męczące czekać na seks do nocy, kiedy dzieci zasną. 3. Marzą znów o motylach w brzuchu (choć, oczywiście, męża kochają).
Dlatego, kiedy moje wolne przyjaciółki (albo te w krótkich związkach) mówią:
— że namiętność jest składową związku i jeśli nie jest silna, to trzeba się rozstać
— ktoś kto kocha, nie ma w sobie miejsca na kogoś innego,
to przepraszam, ale chce mi się śmiać. Może niech autorytetem dla każdej mężatki ( i męża też) będą pary z co najmniej z 20-letnim stażem. Bo cała reszta naprawdę niewiele wie o tym, co dzieje się z erotyką i namiętnością w wieloletnim związku.
Poprosiłam moich przyjaciół w związkach o wypełnienie anonimowej ankiety. Pytałam o to, jak i w łóżku ze stałym partnerem. Czy seks się zmienił, czy zdradzili (albo o tym myśleli), jakie błędy popełnia partner. I co musiało, by się stać, żeby znów było super. Tak w skrócie co z tego wynikło.
logo
Fot. Pixabay / http://bit.ly/1wt3j65 / CC0 Public Domain / http://bit.ly/CC0-PD

O dynamice związku

Faza 1. Namiętność: to właśnie moment, kiedy myślisz, że nigdy nie miałaś/ eś takiego seksu. I że tak będzie zawsze. Orgazmu dostajesz niemal od patrzenia na tę drugą osobę ( ale u kilku przepytywanych przeze mnie osób takiej namiętności nie było nigdy, nawet na początku)
Faza 2. Pojawienie się dziecka (czasem już poprzedza ją faza spadku pożądania). Para seks uprawia rzadziej, z powodu czynników zewnętrznych (brak czasu, zmęczenie, nieprzespane nocy), ale też z powodu czynników fizycznych (suchość w trakcie stosunku, bolesność, problemy ze wzwodem) i psychicznych (on/ ona nie są już tacy jak kiedyś)
Faza 3 Walka albo poddanie się
Najczęściej około trzeciego roku życia dziecka (kobiety) i wcześniej (mężczyźni) przestajesz oszukiwać się, że to normalne, że nie potrzebujesz już seksu, nie musisz czuć namiętności. To okres pierwszych (statystycznie) flirtów z innymi osobami. Po to, żeby:
a. ) znów ktoś cię adorował,
b. ) odpocząć od codzienności
Zaczynają się pierwsze zdrady. Albo myślenie o kimś innym. Pytania: a może można inaczej?
Wśród ankietowanych przeze mnie osób nie było ŻADNEJ, która nie pomyślała o trzeciej osobie (na chwilę nie spodobał jej się ktoś innych).

Jak to się kończy?

– niektóre związki się właśnie wtedy rozpadają (częściej wtedy porzuca mężczyzna)
– niektóre związki trwają letnio (ktoś ma kogoś na boku, flirtuje z kimś, albo po prostu ktoś się poddaje i odpuszcza)
– niektóre związki zaczynają walczyć. Idą do psychologa, seksuologa. Albo na własną rękę próbują reaktywować namiętność.
– niektóre związki walczą o reaktywację już po zdradzie
Błędy nasze kobiece (według mężczyzn)
– poświęcamy się dziecku
– przestajemy o siebie dbać (tyjemy, chodzimy w dresie, z odrostami)
– zamieniamy się w zarządce (przynieś, wynieś, pozamiataj. Zrób to i tamto– to aseksualne)
– czepiamy się
– porównujemy z innymi („A mąż koleżanki to…")
– mniej nam się chce w łóżku starać
Błędy męskie:
– za mało pomagają przy dziecku (czasem za dużo, zaczynają np. całą uwagę skupiać na córce)
– przestają o siebie dbać
– za rzadko całują
– nie są już czuli
– nie przytulają (a każde przytulanie to dla nich wstęp do seksu, co jest asekusalne samo w sobie)
– za mało starają się w łóżku
Wnioski: skoro wszyscy zarzucamy sobie właściwie to samo– dlaczego dochodzi w ogóle do takich sytuacji?
Odpowiedź: bo jedno to wiedza, drugie panowanie nad impulsami i zrozumienie mechanizmów nami rządzących.

Co pomogło parom w kryzysie?

– przestanie zamiatania problemów pod dywan („W związku jest źle?" „Nie, jest świetnie", „To wszystko przez dziecko, samo przejdzie")
– nieudawanie, że jedna romantyczna kolacja i jej paradowanie nago w szpilkach to zmieni (dziękujemy kobiecym poradnikom)
– nieudawanie, że jego jedne kwiaty i kino to zmieni (no może na pięć minut)
– zrozumienie, że seks naprawdę jest barometrem tego, co się dzieje w związku na poziomie emocjonalnym (tak, to czasem dość bolesna prawda)
– terapia (indywidualna albo wspólna)
– dobra wola obu stron (bez tego ani rusz)
– inny życiowy kryzys, który pokazał co jest naprawdę ważne
– rozmowa z kimś, kto ma długie doświadczenie w małżeństwie ( błagam, nie słuchajmy innych, teorie znamy wszyscy. Szkoda na nie czasu)
logo
Fot. Jean KOULEV / http://bit.ly/1C4m7JU / CC BY / http://bit.ly/mamadu

Według badań profesora Izdebskiego ponad 80 procent Polaków pozytywnie ocenia swoje życie seksualne. Fantastycznie:)
Tylko, że to są głównie osoby młode.
80 proc. badanych miało problemy z seksem. 42 proc. kobiet i niemal połowa (48,3) przyznało się do kontaktów seksualnych z kimś spoza związku. Ponad 17 proc miało problemy z osiągnięciem orgazmów.
Najczęściej narzekamy na to, że mamy za dużą chęć współżycia w porównaniu do potrzeb partnera/ partnerki
Do tych, którzy po przeczytaniu tego tekstu, stwierdzili, że małżeństwo, długi związek to najgorsze zło tego świata.
1. Dobre małżeństwo, to jedna z najlepszych rzeczy jakie mogą się zdarzyć człowiekowi
2. Namiętność czasem odchodzi, to prawda, ale kiedy wraca znów czujesz motyle w brzuchu– tyle, że obiekt jest ten sam.
3. Poza samą namiętnością w życiu liczą się też takie rzeczy, jak zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, wspólnoty, bliskość. W dobrym małżeństwie to wszystko jest.
4. Nad seksem da się pracować. Wiem, brzmi strasznie:) Ale to właśnie jest dorosłość.
Jeśli nie pracujesz, żyjesz na bombie. Tak, mów sobie, że inaczej. To w sumie proste. Tylko potem nie dziw się, że zakochujesz się w koledze (koleżance) z biura. Albo osoba ci bliska się zakochuje. Na niewierność pracuje się czasem przez lata.
PS. Oczywiście można żyć w beznamiętnym związku, bez zdrad, bez pracy nad sobą. To też jest życie. Ale czy o takie życie na pewno nam chodzi?